Cieżki mecz do oglądania ale przy składzie jakim Real dysponował zdecydowanie lepszy wynik niż gra gdzie raziła nieskuteczność Viniciusa i nieporadne rajdy Vazqueza. Najśmieszniejsze jest to że Real na tle Atletico Sevilli i Barcelony teoretycznie jest najsłabszy a może sie okazać że jako jedyny uratuję honor hiszpańskich klubów a jest szansa bo na rewanż bedą już zdrowi Valverde , Ramos , Benzema i być mozę Rodrygo.
Patrząc na to że do tej pory wszystkie zespoły z Hiszpanii przegrały swoje mecze Real z takim składem + ławką której nie ma może sie modlić o najniższy wymiar kary bo z przodu Atalanta ich zmasakruje.
Patrząc na to że Real nie ma kasy a zarówno na Kounde jak i Torresa będzie trzeba wyłożyć sporo to najpewniej będą ogrywać Militao który jeszcze nie pokazali że jest zawodnikiem na Real. Bez Ramosa w obronie gdzie będą Militao i Varane może być wesoło bo Varane już pokazał że na lidera obrony się nie nadaje
Oczy bolały od oglądania ale ważne trzy punkty tym bardziej że gorszy Madryt dzisiaj przegrał z Levante i naszemu naczelnemu hejtererowi Atletetico nie zostało nic innego jak tym razem schować się pod kamień.
Na moje chłopak powinien sobie dać spokój z profesjonalnym graniem. Żeby sie nie okazało że jak znowu zemdleje to sie przekręci bo podobno to już raz taka sytuacja miała miejsce.