Nikt tu się nad nikim nie użala, Iwan mowi o demonach, bo jest uzależniony, a to jednostka chorobowa. Zanim cię to nie spotka, możesz pisać takie rzeczy. Twoje spojrzenie zmieniłoby się, gdybyś na te chorobę zapadł. Gość naprawdę potrafi szczerze i świadomie mowić o swojej chorobie. A osobiście jestem zdania, że są to rzeczy społecznie bardzo istotne.
Samo podium w dwóch konkursach to zdecydowanie za mało jak na nasz obecny potencjał. Jesteśmy potęgą w skokach, tu trzeba walczyć o zwycięstwa. Szczególnie liczę na Żylę i jego lotnicze DNA.
Chyba przespałeś ostatnie 10 lat. Belka, przeliczniki, styl, wszystko sie liczy a nie sama odleglość. W warunkach Murańki taki Granerud musialby ratować się lądowaniem awaryjnym (vide: ostatni konkurs w Lahti) albo mocno skrócic skok, bo z jego techniką lotu byłoby pod 160 metr, co jest już praktycznie nie do ustania.
Bednarek zbiera dobre noty w Sothampton, Walukiewicz w Cagliari pewnie też długo nie pogra. Duet stoperów dla reprezentacji wydaje sie o tyle prawdopodobny, że już mieli okazje razem sie sprawdzić, ale i dlatego, że we wszystkich klubach prowadzonych przez Sousę stoperzy odgrywali ważną rolę przy wyprowadzaniu piłki i zawiązywaniu akcji drużyny. Kamil Glik ma już swoje lata, poza tym akurat w tym elemencie wirtuozem nie jest. Możliwe że Sousa postawi na ten duet, choc z drugiej strony meczów kontrolnych nie ma praktycznie żadnych, więc może i ryzyko zbyt duże.
Słaby to był mecz, szczególnie w 1. połowie. Węgrzy zdominowali nas w każdym elemencie handballowego rzemiosła. Ich skuteczna gra na kole to głównie wynik naszej nieporadności w grze obronnej. Ale jest w tej drużynie potencjał, warto w tych chłopaków inwestować. Teraz mecz z Niemcami o pietruszkę, ale zwycięstwo byłoby dla tych chlopaków piękną sprawą.
Swoją drogą ten enigmatyczny piłkarz, który wyjechał z tekstem w strone Salwina nie powiedzial wcale nic odkrywczego. Przecież chyba każdy albo prawie każdy wie, że psycholog musi co pewien czas spotykać się z tzw supervisorem, czyli innym psychologiem. Psycholog to tez człowiek, mający swoje emocje, problemy jego pacjentow są po części też jego problemami, więc potrzebuje oczyszczenia umysłu co jakiś czas.
Wydaje mi się, że na siłe robi się z Salwina kozła ofiarnego. Zupełnie niepotrzebnie, bo przecież osobą odpowiedzialną za całokształt kadry był Brzęczek (nie mogę uwierzyć, że piszę o tym w czasie przeszlym ;-). I to on powinien ponosić pełną odpowiedzialność za to, co stalo się w kadrze przez ostatnie 2 lata. Najgorsze jest to, że są to lata calkowicie stracone, może poza tym, że jednak pokazalo się w kadrze kilku ciekawych młodych piłkarzy. No, ale to jakby oczywista i naturalna zmiana pokoleniowa, więc żadna wielka zasługa Brzęczka. Ale Lewy, Sczęsny, Grosik czy Krycha mlodsi już nie będą. Każdy wiedzial, że ta drużyna mogła i powinnna grać dużo lepiej. Ale nie grała. W Bindeslidze nikt nie mógł zatrzymać Roberta, a naszemu Czarodziejowi z Truskolasów się to udało.
Fajny mecz, ale teraz zaczynają sie schody. Urugwaj do ogrania, pewnie większą różnica bramek niż 10, ale Niemcy i Węgry będą trudniejszym przeciwnikiem. Węgrzy przed chwilą pokonali Niemców rożnica 1 bramki, więc do drugiej rundy zabierają 4 pkt, Niemcy będą mieli jak my 2 pkt, Hiszpania 3 pkt, ale z nimi już graliśmy. Szkoda tej przegranej bo przy remisie to my mielibyśmy 3 pkt, a oni 2.
Tak więc nasza grupa w drugiej rundzie:
1. Węgry 4pkt
2. Hiszpania 3 pkt.
3. Polska 2 pkt.
4. Niemcy 2 pkt
5, Brazylia 1 pkt
6. Urugwaj 0 pkt