Całe Fame MMA to nie są sporty walki - to obraza. To jest cyrk, rozrywka, bo widocznie ludzie lubią to oglądać - ja nie. Cały czas mnie szokuje, że ten "klaun" - robi wszystkich dookoła jak dzieci. Za każdym razem, albo klepał, albo coś odwalił. Zgarnął hajs i po temacie, a oni są zdziwieni, że ich zrobił tak samo? Obejrzałem sobie z ciekawości tę "walkę" - Najman dostał dwa proste poczuł, że może dostać wpierdziel to skończył walkę w taki sposób., żeby ała nie było, a pieniążki zgarnąć. Zawsze tak robił. To jest dramat, że tacy ludzie zarabiają ogromne pieniądze i jeszcze się ich nazywa sportowcami, a media to promują - to chyba najgorsze.
Kadra gra przeciętnie dłuższy czas. Na pewno nie jest tak, że nagle "teraz" Robertowi, jak i zapewne innym coś się nie podoba. Kto wie, ile razy rozmawiali o tym za kulisami? Kto wie, czy te wszystkie uwagi nie zatrzymują się na Brzęczku, bo on uparcie twierdzi, że wszystko gra - skoro tak śmiało opowiada o tym w mediach. Gdyby nie ten cały szum, który teraz powstał to ciekawe, czy Boniek w ogóle by zareagował bez presji ze strony właściwie całego kraju. Jeśli rozmowy wewnątrz już były na ten temat, jeśli zespół czuje, że odbija się od ściany, bo Brzęczek "wie swoje" to Robert "cementuje" zespół biorąc na siebie odpowiedzialność i krytykę za takie wołanie o pomoc. Osobiście to wolę taką reakcję i zmianę trenera, zamiast udawania, że wszystko gra i wstydu na Euro.
Spektakularny wpier... Loew dał dużo reprezentacji Niemiec, na pewno nie zasłużył, żeby w takim stylu żegnać się z kadrą.. ale od dłuższego czasu ta niemiecka maszyna szwankuje, chyba rzeczywiście ta formuła się już wyczerpała.
To było oczywiste, że zostanie, na każdym kroku to deklarował, ale jak zwykle "ze źródeł z bliskiego otoczenia zawodnika" pismaków "płynęły" inne informacje. Clickbaity muszą się zgadzać..
Jutro się okaże, czy to był wypadek przy pracy Panie Jurku. "Ale gdybyśmy nie mieli atmosfery, to byśmy źle pracowali" - efektów tej pracy niestety nie było widać, jeśli Pan Brzeczek uważa, że odwalili kawał solidnej roboty. Robert nabrał wody w usta podczas pytania o przygotowanie taktyczne, a Pan Brzęczek odpowiada, że Robert nie był na pierwszych dniach zgrupowania stąd takie wrażenie. Wygląda na to, że całą "taktykę" opracowali w te pierwsze dni i "zapomnieli" przekazać Robertowi założenia.. Ogólnie ten wywiad, te odpowiedzi lepiej wskazują, że tam nie jest tak jak Brzęczek opisuje niż gdyby to powiedział wprost.
Tak, Pazdan i Glik na euro 2016 odwalili kawał porządnej roboty. Piękne wspomnienia. Do teraz pamiętam jak po zwycięstwie ze Szwajcarią darłem japę jak oszołom, a później zabrakło tak niewiele. Michał zrobił swoje, nie można się z tym nie zgodzić i serdeczne dzięki za to!