Piłkarsko było lepiej jak za Brzęczka, gdzie u Wuja graliśmy jak San Marino, byle nie dostać 10 goli...U Sousy mimo wszystko mieliśmy szanse na wygraną zarówno z Hiszpanią jak i z Anglią...A że styl ssał penisa to już jego problem
W Bordeaux jak odchodził, to żądał odszkodowania. Tutaj jeszcze musi płacić za lecenie w chuja. Nie mam nic do jego stylu prowadzenia reprezentacji, bo mógł być lepiej zapamiętany poprzez pokonanie Anglii i Hiszpanii, ale remisy też nie są złe. Ale styl odejścia jest jak typowego południowca, który mówi jednej kobiecie, że ją kocha i chce z nią spędzić resztę życia, a nagle pojawia się laska z większymi cyckami i ten już ślini się na cycatkę i rzuca "swoją miłość". Ogólnie i tak bardzo dobrze to Kulesza ugrał, dostanie odszkodowanie a Sousa i tak nawet w Brazylii ma już zszarganą opinię, bo romansował z Internacional Porto Alegre a idzie do Flamengo
Oglądałeś mecz? W pierwszej połowie w miarę wyrównanie, ale w drugiej kompletna dominacja i w każdym komentarzu to powiem, że Szczęsny uratował Juventus od porażki 7/8-0
Chelsea w drugiej połowie była jak prime Mike Tyson walczący ze świeżakiem. To była kompletna dominacja, gdyby nie Szczęsny to Juve oberwałoby minimum 2-3 gole