Enrique do dziennikarzy: Nie mam za co przepraszać. Nie dbam o to, czy lubicie mój styl

Enrique do dziennikarzy: Nie mam za co przepraszać. Nie dbam o to, czy lubicie mój styl
Maxisport / Shutterstock.com
Po okazałym zwycięstwie z Deportivo La Coruna trener Barcelony, Luis Enrique, był w doskonałym humorze.


Dalsza część tekstu pod wideo
Barcelona przerwała serię trzech kolejnych porażek i czterech spotkań bez zwycięstwa w La Liga, dzięki czemu nadal jest liderem tabeli, choć ma tyle samo punktów, co Atletico i o jeden więcej od Realu Madryt.


- Znów zagraliśmy świetnie. Mieliśmy chyba nawet mniej szans, niż w meczu z Valencią, ale tym razem wszystko nam wychodziło, a wtedy nie wyszło prawie nic - ocenił.


- Futbol jest specyficznym sportem i takie rzeczy się zdarzają - dodał.


- Ten rezultat jest kluczowy. Choć wiem, że ligi nie wygrywa się po 34 kolejkach. Ani po 35 czy 37. Wygra ją zespół, który będzie na czele po ostatniej serii gier - przestrzegł przed hurraoptymizmem.


Hiszpański szkoleniowiec odniósł się także do postawy części mediów, jego zdaniem - nagannej:


- Wielu dziennikarzy okazywało brak szacunku i podawało w wątpliwość profesjonalizm mój oraz innych. Nie dbam o to, czy lubicie mój styl. Nie mam za co przepraszać - skomentował.


Na temat kryzysu formy Enrique powiedział za to:


- Jeśli najlepsza drużyna zawsze by wygrywała, futbol stałby się nudny.


- To jest sport. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Mamy teraz przed sobą wielkie wyzwanie: utrzymać się na szczycie - zakończył.
Źródło: goal.com/ESPN/Blaugrana Nation/AS.com

Przeczytaj również