Dramat na torze wyścigowym. Nie żyje 23-letni zawodnik, przez dwa tygodnie walczył o życie

Dramat na torze wyścigowym. Nie żyje 23-letni zawodnik, przez dwa tygodnie walczył o życie
Screen/Instagram@StefanoCherchi
W wieku 23 lat zmarł dżokej, Stefano Cherchi. Przez ostatnie dwa tygodnie przebywał on w australijskim szpitalu. Mimo starań lekarzy włoskiego zawodnika nie udało się uratować.
Pod koniec marca w Canberze organizowane były zawody wyścigów konnych. Na liście startowej znalazł się m.in. Stefano Cherchi. Zaraz po rozpoczęciu rywalizacji doszło do groźnego zdarzenia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Koń Włocha brał udział w niebezpiecznej kraksie. 23-letni zawodnik spadł z konia i stracił przytomność. Jeszcze na torze została mu udzielona pomoc, po czym przewieziono go do szpitala w Canberze. Tam trafił pod opiekę lekarzy. Na oddziale Cherchi przebywał dwa tygodnie.
Po przeprowadzeniu dokładnych badań okazało się, że Włoch doznał poważnego urazu głowy i krwotoku wewnętrznego. W efekcie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.
W środę brytyjski dziennik The Mirror przekazał druzgocącą informację. Mimo starań lekarzy włoskiego dżokeja nie udało się uratować. Stefano Cherchi miał zaledwie 23 lata.
- Z głębokim smutkiem rodzina Cherchi ogłosiła, że ​​ich ukochany syn Stefano zmarł w śnie. Rodzina jest bardzo wdzięczna za miłość, modlitwy i wiadomości wysyłane przez społeczność wyścigową na całym świecie - przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 03 Apr · 18:14
Źródło: The Mirror

Przeczytaj również