Ależ przelobował bramkarza. Tyle, że własnego. Kuriozalny gol [WIDEO]

Ależ przelobował bramkarza. Tyle, że własnego. Kuriozalny gol [WIDEO]
Źródło: Twitter / @Adam_Zmudzinski
Ranet Ristikivi dokonał rzadkiej sztuki. Obrońca Parnu Vaprus zdobył pięknej urody bramkę samobójczą.
W piątkowe popołudnie rozpoczęła się ósma kolejka estońskiej ekstraklasy. W pierwszym meczu ósme Parnu Vaprus mierzyło się z dziesiątym Nomme United.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 12. minucie wynik spotkania otworzył Sander Kapper. Już cztery minuty później doszło jednak do wyrównania, choć gola strzelił... również gracz gospodarzy.
Ranet Ristikivi przejął piłkę po niecelnym podaniu rywala i próbował odegrać ją do bramkarza. Futbolówka skozłowała, przez co próba płaskiego podania przerodziła się w przerzut górą.
Piłka nabrała niebezpiecznej trajektorii, zaczynając lecieć w kierunku bramki Otta Nomma. Ten zauważył niebezpieczeństwo i chciał zagrać głową, lecz minął się z futbolówką, która wylądowała w siatce.
Szczęśliwie dla Ristikiviego nie było to trafienie przesądzające o wyniku rywalizacji. Zwycięskiego gola dla Parnu Vaprus w 61. minucie strzelił Enrico Veensalu.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler26 Apr · 20:26
Źródło: Twitter

Przeczytaj również