Barcelona reaguje na kontrowersję z El Clasico. Laporta mówi o... powtórzeniu meczu

Wczorajsze El Clasico przyniosło olbrzymie emocje. Real wygrał z Barceloną 3:2. W praktyce zapewnił sobie mistrzostwo Hiszpanii.

Goście po zawodach skarżyli się na pracę sędziego Cesara Soto Grado. Skupili się przede wszystkim uderzeniu Lamine Yamala, po którym Andrij Łunin zatrzymał piłkę na skraju linii bramkowej. Sędzia uznał, że futbolówka nie przekroczyła jej całym obwodem.

Żadna z powtórek nie przekonała, czy był gol, czy nie. Z telewizyjnych analiz wynikało, że piłka raczej nie przekroczyła linii, ale Barcelony to nie zniechęciło. Kataloński klub zamierza walczyć o swoje racje. Głos w tej sprawie zabrał Joan Laporta.

- Rozumiemy, że praca sędziego jest trudna, ale właśnie po to jest VAR, by rywalizacja była bardziej uczciwa. Wczoraj doszło do kilku kontrowersji, ale wśród nich jest jedno zdarzenie, które mogło wpłynąć na zmianę wyniku. Mam na myśli tzw. "gola-widmo" Yamala. Chcemy mieć pewność, co się wydarzyło. Informuję, że FC Barcelona natychmiast zwróci się do Komitetu Technicznego Sędziów i Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej o udostępnienie nam wszystkich obrazów i dźwięku zarejestrowanego podczas meczu - powiedział Laporta.

Prezydent Barcelony podkreśla, że dalsze ruchy klubu będą uzależnione od wyników przeprowadzonej analizy.

- Jeśli uznamy, że nastąpił błąd, podejmiemy odpowiednie działania, by odwrócić sytuację. Nie wykluczamy żadnych działań prawnych. Jeżeli okaże się, że gol był prawidłowy, nie wykluczamy wniosku o powtórzenie meczu - podkreśla prezydent Barcelony.