"Boję się". Van Dijk otworzył się na temat pożegnania z Kloppem. Poruszające słowa

Niemiec zapowiedział zakończenie pracy na Anfield Road już w styczniu. Niemiec wyjaśnił, że zaczyna brakować mu energii do codziennej pracy. Chce odpocząć od futbolu.

Koniec pracy 56-latka w Liverpoolu może zbiec się z wielkim świętem. "The Reds" liczą się w grze o mistrzostwo Anglii. Na dziewięć kolejek przed końcem zajmują drugie miejsce z dwoma punktami przewagi nad Arsenalem.

Van Dijk przyznał, że czeka na finisz sezonu z nadziejami na sukcesy i... strachem przed rozstaniem z Kloppem. Przyznał, że będzie to dla niego nieprzyjemny moment.

- To będzie bardzo trudne. Jestem bardzo emocjonalnym człowiekiem. Nie lubię się żegnać. Bycie kapitanem będzie okropne w tym sensie, że prawdopodobnie będę musiał zabrać głos. Boję się tego dnia - przyznał van Dijk.

- Odejdzie nie tylko Klopp, ale też jego współpracownicy. Jesteśmy bardzo zmotywowani, żeby zakończyć sezon sukcesem. Wiemy, że koniec rozgrywek będzie pełen emocji. Możemy je wywołać zdobywając trofea. Chcemy to zrobić dla siebie, ale też dla trenera i klubu - dodał Holender.

Van Dijk nie ma wątpliwości, że Klopp na stałe zapisał się w historii Liverpoolu. Nie ma wątpliwości, że kibice pożegnają go w wielkim stylu.

- Przez wiele lat był monumentalną postacią dla klubu. Jeśli myślisz o Liverpoolu, to myślisz o trenerze. Zasługuje na cały aplauz, jaki otrzyma - podsumował Holender.