Były piłkarz Manchesteru United był bliski śmierci. Trafił do szpitala. "Brałem 12-14 tabletek na noc"

Były piłkarz Manchesteru United był bliski śmierci. Trafił do szpitala. "Brałem 12-14 tabletek na noc"
Matt Wilkinson/PressFocus
Zawodnik, który ma za sobą występy w Manchesterze United, podzielił się szokującym wyznaniem. Z jego słów wynika, że przez uzależnienie był o krok od śmierci.
Darron Gibson w przeszłości bronił barw kilku znanych klubów. Największe sukcesy osiągał on w Manchesterze United. Jako piłkarz tego zespołu sięgnął po dwa mistrzostwa Anglii.
Dalsza część tekstu pod wideo
W trakcie czteroletniej kariery na Old Trafford wielokrotny reprezentant Irlandii rozegrał 60 spotkań, zdobył w nich 10 bramek i zanotował osiem asyst. Szeregi tego klubu opuścił w 2012 roku.
Następnie 36-latek występował też w Evertonie, Sunderlandzie, Wigan Athletic i Salford City. Trzy sezony temu przeszedł na piłkarską emeryturę. W rozmowie z portalem "the42.com" przyznał, że w przeszłości był uzależniony od tabletek nasennych, co mogło zakończyć się śmiercią.
- Brałem 12-14 tabletek na noc. Tak naprawdę nie funkcjonowałem w tamtym okresie. Gdybym to kontynuował, prawdopodobnie bym umarł - powiedział Gibson.
Były piłkarz "Czerwonych Diabłów" dodał, że przez coraz gorszy stan zdrowia trafił do szpitala. Na miejscu nie powiedział jednak, jak duże dawki tabletek zażywa.
- Zabrano mnie do szpitala, ale nikomu nie wspominałem o żadnych tabletkach. Moja żona wiedziała, że je brałem, ale nie wiedziała w jakich ilościach. Umiałem to ukrywać. Czasem brałem je wszystkie na raz - dodał Irlandczyk.
Kłopoty, z którymi zmagał się Gibson dotykają coraz większą liczbę graczy. Jakiś czas temu podobnym wyznaniem podzielił się Dele Alli, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 26 Oct 2023 · 13:30
Źródło: the42.com

Przeczytaj również