Co za końcówka na San Siro. AC Milan traci punkty! [WIDEO]

AC Milan wciąż nie jest pewny tytułu wicemistrza Włoch. Na cztery kolejki przed końcem sezonu zespół z Mediolanu miał pięć punktów przewagi nad Juventusem. Mógł ją powiększyć w niedzielę.

Na drodze faworyta zamierzała jednak stanąć Genoa. Zeszłoroczny beniaminek Serie A rozpoczął to starcie w kapitalnym stylu. Już w piątej minucie rzut karny na bramkę zamienił Mateo Retegui.

Euforia po stronie gości nie trwała jednak długo. Przed zejściem na przerwę do remisu doprowadził Alessandro Florenzi. Włoski defensor uciekł spod krycia obrońców i skorzystał z precyzyjnej piłki od Samu Chukwueze. Bramkarz Genoi nie miał w tej sytuacji szans i był zmuszony skapitulować.

Gol dla Milanu powinien jednak paść dużo wcześniej. Doskonałych okazji do zdobycia bramki nie wykorzystali Rafael Leao, Christian Pulisic i Theo Hernandez. Za każdym razem uderzali niecelnie.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy na prowadzenie znów wyszła Genoa. Trafieniem dla drużyny prowadzonej przez Alberto Gilardino popisał się Caleb Ekuban, który zdobył bramkę na 2:1.

Przy odrobinie szczęścia Milan mógł wrócić do gry w ekspresowym tempie. Gol strzelony przez Chukwueze nie został jednak uznany. Nigeryjski atakujący znajdował się bowiem na spalonym.

Szczęście uśmiechnęło się do giganta w 72. minucie. Po dograniu Florenziego na listę strzelców wpisał się Matteo Gabbia. Piłkarze Milanu poszli za ciosem i kilka chwil później podwyższyli na 3:2. Wydawało się, że bohaterem byłego mistrza Włoch zostanie Olivier Giroud.

Trafienie Francuza nie wystarczyło jednak do triumfu. W końcówce samobójczym golem na wagę remisu (3:3) popisał się Malick Thiaw, który ustalił wynik meczu.