"Dlaczego nie chwali zespołu?". Niemieckie legendy odgryzły się Tuchelowi. Spory zarzut pod adresem trenera

Byli reprezentanci Niemiec w ostatnim czasie ostro krytykowali ekipę z Monachium i samego Tuchela. Szkoleniowiec nie wytrzymał po ostatnim meczu z Borussią. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Teraz w rozmowach ze "Sport1.de" i "Sky Sport Deutschland" Matthaues i Hamann odpowiedzieli na słowa Tuchela. Szczególnie ten drugi dziwił się zachowaniu trenera Bayernu.

- Myślę, że jako ekspert mam prawo coś takiego powiedzieć, krytykować. Nawet jeśli w przypadku Thomasa Tuchela coś nie poszło dobrze, to od niego zależy, jak sobie z tym poradzi. W przeszłości byłem mocno krytykowany zarówno jako piłkarz, jak i jako trener. Przełknąłem to i w następnym meczu starałem się spisać lepiej - powiedział Matthaeus.

- Zespół pokazał dobrą reakcję w Dortmundzie. To będzie punkt odniesienia, a Tuchel na pewno się uspokoi. Czy bym się z nim spotkał? Nie mam z tym żadnego problemu, moglibyśmy napić się piwa - dodał.

- Rozumiem jego odpowiedź. Musi chronić siebie, piłkarzy i klub. To jego obowiązek. Jednak sposób, w jaki to zrobił, trochę mnie zaskoczył. Chodzi o przyzwoitość. Pomyślałem: "Ciesz się, że rozegrałeś taki mecz. Czego chcesz?" - stwierdził Hamann.

- Nie rozumiałem, dlaczego nie chwali zespołu. Krytyka trenera jest w pewnym sensie krytyką drużyny. Pytanie brzmi, jakie są jego relacje z zawodnikami. Być może niektórzy uważają, że jest słusznie krytykowany. Nie wiem tego - zakończył.