Dobił piłkę do bramki i... pozbawił swoją drużynę gola. Kuriozalna akcja w Bundeslidze [WIDEO]

Jednym z sobotnich starć 15. kolejki niemieckiej Bundesligi było spotkanie Mainz z Heidenheim. Ostatecznie to przyjezdni wygrali 1:0 po golu Marvina Pieringera, lecz zdecydowanie więcej niż o rezultacie mówi się o komicznej sytuacji, do której doszło w 90. minucie.

Zwycięstwo Heidenheim mogło być jeszcze okazalsze. Florian Pick. Zszedł do środka, a następnie huknął na bramkę strzeżoną przez Daniela Batza. Futbolówka odbiła się jednak najpierw od słupka, a następnie od pleców golkipera.

Piłka znalazła się w okolicach linii bramkowej i prawdopodobnie po kilku sekundach przekroczyłaby ją całym obwodem. Tim Kleindienst był jednak na tyle zniecierpliwiony, że podbiegł do piłki i wbił ją do siatki.

Niemiecki napastnik pozbawił tym ruchem trafienia nie tylko Picka, lecz także... całą ekipę. W chwili, gdy jego kolega oddawał strzał, 28-latek znajdował się bowiem na spalonym. W związku z tym bramki nie uznano.

Heidenheim nie straciło jednak gola w doliczonym czasie gry, dzięki czemu egoistyczne zachowanie snajpera nie pozbawiło zespołu zwycięstwa. Heidenheim zajmuje obecnie 12. pozycję w ligowej tabeli. Mainz zajmuje z kolei 17. lokatę i pozostaje w strefie spadkowej.