Duński talent zakończył karierę, ma zaledwie 29 lat. Wróżono mu wielką przyszłość

Viktor Fischer na szerokie wody wypłynął w Ajaksie. Do pierwszej drużyny holenderskiego klubu został przeniesiony w 2012 roku i bardzo szybko wróżono mu wielką karierę.

Jego debiutancki sezon okazał się rewelacyjny, bo skrzydłowy strzelił 10 goli w 23 ligowych spotkaniach. Miał wówczas 19 lat i nie brakowało spekulacji, że wkrótce zawita do Premier League.

Ostatecznie stało się tak w 2016 roku, ale Fischer był już zupełnie innym zawodnikiem. Poważna kontuzja uda, odniesiona w 2014 roku, wykluczyła go z treningów na ponad 12 miesięcy i piłkarz nigdy już nie wrócił do optymalnej formy.

Zamiast spodziewanych przenosin do Manchesteru United lub Liverpoolu utalentowany gracz zasilił szeregi Boro. Następnie rozbijał się o kolejne ligi i reprezentował Mainz, FC Kopenhagę, Royal Antwerp oraz AIK.

Jego ostatnim klubem okazała się wspomniana drużyna z Belgii. W barwach ekipy z Antwerpii zaliczył 35 występów i zdobył trzy bramki.

Teraz Ajax oficjalnie poinformował, że Fischer - regularnie nękany powracającymi urazami - zakończył karierę. Były reprezentant Danii ma zaledwie 29 lat.