Fatalna statystyka reprezentacji Brazylii. Pod tym względem jest słabsza nawet od… San Marino

Początek eliminacji do mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w 2026 roku, jest dla reprezentacji Brazylii jednym z najsłabszych od wielu lat. Po rozegraniu sześciu spotkań na koncie "Canarinhos" jest zaledwie siedem punktów, co plasuje ich na szóstym miejscu w tabeli.

Ostatnie trzy mecze byłych mistrzów świata kończyły się porażkami. Na drodze kadry prowadzonej przez Fernando Diniza stawały Urugwaj (0:2), Kolumbia (1:2) oraz Argentyna (0:1).

W trakcie tych spotkań Brazylijczycy zdobyli zaledwie jedną bramkę. W starciu z Kolumbią na listę strzelców wpisał się Gabriel Martinelli. Piłkarz Arsenalu był przy okazji ostatnim strzelcem gola dla swojego zespołu. Na kolejne trafienie zespół ten musi czekać aż do 2024 roku, kiedy to zostaną rozegrane kolejne mecze w ramach eliminacji do mundialu.

Słaba dyspozycja strzelecka "Canarinhos" nie umknęła uwadze internautów. Lepszym dorobkiem bramkowym w ostatnich trzech meczach może pochwalić się m.in. San Marino.

Jedna z najsłabszych reprezentacji na świecie jest w wybitniej formie. Piłkarze tej kadry pokonywali bramkarzy rywali w każdym z trzech ostatnich spotkań.

Czystego konta w spotkaniach z outsiderem nie utrzymały Dania (1:2), Kazachstan (1:3) oraz Finlandia. Mimo tego, że bramki zdobyte w październiku i listopadzie były jedynymi trafieniami San Marino w trakcie całych kwalifikacji do EURO 2024, kadra ta była skuteczniejsza w ataku od Gibraltaru (0 goli), Liechtensteinu (1), Malty (2), Wysp Owczych (2) oraz Estonii (2).