Fatalne błędy Filipa Kurty Zawalił dwa z trzech goli [WIDEO]
Filip Kurto z pewnością nie może być zadowolony z piątkowego meczu swojego zespołu w australijskiej Hyundai A-League. Western United przegrało 2:3 z Melbourne City, a głównym winowajcą tej porażki jest właśnie polski bramkarz. To z jego winy padły dwa z trzech goli dla gospodarzy.
W australijskiej A-League Filip Kurto gra od 2018 roku. W przeszłości były bramkarz Wisły Kraków został nawet wybrany najlepszym golkiperem rozgrywek, lecz piątkowy mecz z Melbourne zostanie Polakowi zapamiętany z zupełnie innego powodu. To głównie przez niego ekipa Western United przegrała 2:3.
Problemy Western United zaczęły się już w piątej minucie meczu. Niezdecydowanie obrońców oraz polskiego bramkarza, który źle zachował się na linii bramkowej, wykorzystał Jamie MacLaren.
Najgorsza była jednak sytuacja z 44. minuty. Kurto zdecydował się na wyjście przed pole karne, lecz nie zdołał trafić w piłkę, a na dodatek zderzył się z własnym obrońcą. MacLarenowi nie pozostało nic innego, jak tylko skierować piłkę do pustej bramki.
Ostatecznie Melbourne City wygrało z Western United 3:2. Goście zdołali odrobić dwie bramki w drugiej części meczu po trafieniach z rzutów karnych. Drużyna Polaka zajmuje czwarte miejsce w A-League, ale do prowadzącego Sydney FC ma aż jedenaście punktów straty.