Ferment po słowach Guendogana. Dziennikarz tłumaczy, co dzieje się w szatni Barcelony

Ferment po słowach Guendogana. Dziennikarz tłumaczy, co dzieje się w szatni Barcelony
Sergio Ruiz / pressfocus
FC Barcelona liże rany po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Dziennikarz Adrian Sanchez wyjaśnił, co dzieje się w zespole po niepowodzeniu z PSG i słowach Ilkaya Guendogana.
Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów w dość niezwykłych okolicznościach. W Paryżu wygrała 3:2, ale u siebie poległa aż 1:4.
Dalsza część tekstu pod wideo
Olbrzymi wpływ na przebieg rewanżu miała czerwona kartka, którą jeszcze w pierwszej połowie obejrzał Ronald Araujo. Kolegę z drużyny publicznie za błędną ocenę sytuacji i sfaulowanie rywala wychodzącego na czystą pozycję krytykował Ilkay Guendogan. Niemiec miał też uwagi do innych graczy, choć nie wymieniał ich z nazwiska.
Po słowach doświadczonego pomocnika zawrzało. Araujo odmówił komentarza na temat opinii kolegi z drużyny. Media zaczęły go szukać w wypowiedziach innych zawodników. Marca zwróciła uwagę choćby na instagramowy wpis Julesa Koude, który stwierdził, że Barcelona "zawsze wygrywa i przegrywa jako drużyna".
Od razu pojawiły się plotki o kiepskiej atmosferze w szatni mistrzoów Hiszpanii. Dziennikarz Adrian Sanchez twierdzi jednak, że nie ma napięć między reprezentantem Niemiec a innymi piłkarzami Barcelony.
Nie jest to pierwszy raz, gdy słowa Guendogana wytworzyły ferment wokół Barcelony. Niemiec publicznie krytykował także reakcję zespołu na jesienną porażkę z Realem. Zarzekał się wówczas, że zobaczył w szatni zbyt mało złości z powodu niepowodzenia.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski18 Apr · 16:59
Źródło: X

Przeczytaj również