"Jak się zepniesz, może odłożysz dziesięć tysięcy". Góralski opowiada o trudach bycia piłkarzem. Niebywałe
Jacek Góralski poruszył temat zarobków w świecie piłki nożnej. Reprezentant Polski uważa, że sytuacja zawodników wcale nie jest tak dobra, jak wydaje się wielu osobom.
Po krótkim pobycie w Niemczech Jacek Góralski wrócił do Polski. Defensywny pomocnik postawił na ofertę z Wieczystej Kraków, która zapewniała odpowiednie korzyści finansowe.
"Góral" nigdy nie krył, że kwestia ta jest dla niego bardzo ważna. Wielokrotnie przyznawał, że starał się zabezpieczyć na przyszłość. Obecnie jest w posiadaniu kilkunastu nieruchomości w różnych miastach.
Jednocześnie w rozmowie z portalem Łączy Nas Piłka stwierdził, że piłkarzom... jest ciężko. Zdaniem 30-latka na dobre wynagrodzenie w Ekstraklasie może liczyć zaledwie garstka graczy.
- Piłkarz pracuje w zawodzie 10-15 lat i w tym czasie musi właściwie zarobić na resztę życia. Nie jest łatwo się odnaleźć, gdy kariera dobiega końca i trzeba na bieżąco szukać źródła utrzymania, bez żadnej poduszki na choćby kilka lat, by zastanowić się w tym czasie i wybrać swoją ścieżkę. Nie oszukujmy się, w polskiej ekstraklasie duże pieniądze zarabiają nieliczni. Do tego większość ma kontrakty podpisane przez swoje firmy. Co z tego, że wystawią fakturę na kilkadziesiąt tysięcy, skoro muszą później odliczyć VAT, podatek dochodowy, inne wydatki - rzucił.
- Masz kredyt na mieszkanie, samochód w leasingu, żonę, dzieci. Jak się zepniesz, może odłożysz dziesięć tysięcy. Bardzo fajnie niedawno opisał to Adam Marciniak, który zwrócił uwagę, że najpierw koledzy zazdrościli jemu, gdy studiowali, a on zarabiał jako piłkarz. Teraz jest odwrotnie - koledzy mają wykształcenie, poukładane życie, dobre prace, a on będzie musiał szukać swojej drogi na resztę życia. Lekarz czy prawnik będzie zarabiał do emerytury, piłkarz już takiego komfortu nie ma - dodał Góralski.
W świetle wypowiedzi zawodnika Wieczystej Kraków warto zwrócić uwagę na średnie wynagrodzenie w Polsce. Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2023 roku wyniosło ono 7194,95 zł brutto. "Na rękę" to blisko dwa razy mniej niż 10 tysięcy wspomniane przez "Górala".
Umowa 30-latka z zespołem z Małopolski jest ważna do 30 czerwca 2026 roku. Zawodnik przyznał, że zamierza zakończyć karierę w barwach aktualnego trzecioligowca. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.