Jakub Rzeźniczak nie odpuszcza Kotwicy. Zapowiedział walkę z klubem. "Dawałem z siebie absolutnie wszystko"
Kotwica Kołobrzeg próbuje za wszelką cenę pozbyć się Jakuba Rzeźniczaka. Były reprezentant Polski nie zamierza jednak odpuszczać drugoligowcowi. W rozmowie z Faktem zabrał głos w całej sprawie.
Rzeźniczak otrzymał od Kotwicy wypowiedzenie umowy. Powód? Jego niedawny wywiad dla Dzień Dobry TVN (więcej TUTAJ). Piłkarz nie zamierza jednak przystawać na żądania klubu. Otwarcie mówił o tym w rozmowie z Faktem.
- Byłem w piątek w Kołobrzegu w klubie. Kazali mi zdać sprzęt. Potem byłem na spotkaniu z prezesem. Dwa dni temu otrzymałem wypowiedzenie kontraktu, tak więc mój prawnik wystosował pismo do Kotwicy, w którym nie zgadzaliśmy się na zerwanie umowy - powiedział Rzeźniczak.
- Z tego co wiem, szefowie klubu z Kołobrzegu nie chcą się ustosunkować do tego pisma. Tak więc oczywiście skierujemy sprawę do PZPN. Prawdopodobnie sprawa wyląduje w Piłkarskim Sadzie Polubownym, który działa przy PZPN - przyznał.
Były reprezentant Polski podkreśla, że jego życie prywatne nie powinno mieć wpływu na to, jak postrzegany jest jako piłkarz. Zapewnia, iż pod względem sportowym nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Ja ze swoich obowiązków piłkarskich wobec klubu zawsze wywiązywałem się w stu procentach. Pracowałem tak, jak we wszystkich poprzednich klubach. Po prostu dawałem z siebie absolutnie wszystko - podkreślił.
- To jest moje życie prywatne, tylko moje. Nie ukrywam, że czasami jest bardzo trudne. Dokładnie te same słowa na temat relacji z córką powiedziałem podczas wywiadu u Żurnalisty pół roku temu. Przecież miałem już wtedy podpisany kontrakt w Kołobrzegu i nikomu ta rozmowa nie przeszkadzała! Więc teraz… No teraz jest to sytuacja tym bardziej kuriozalna - zakończył.