"Janusze na wczasach all inclusive". Były reprezentant Polski uderza w kadrę U17, padły mocne słowa

Na początku tego tygodnia światło dzienne ujrzały informację na temat skandalu w reprezentacji Polski U17, która już w sobotę rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata. Czterech graczy miało zostać przyłapanych pod wpływem alkoholu, o czym pisaliśmy TUTAJ.

W wyniku zaistniałej sytuacji do kraju wrócili Oskar Tomczyk, Filip Wolski, Jan Łabędzki oraz Filip Rózga. Część z nich poniosła już pierwsze konsekwencje w klubach.

Na łamach portalu "Przegląd Sportowy Onet" komentarzem w sprawie głośnej afery podzielił się Radosław Kałużny, który nie rozumie postępowania młodych graczy.

- W mistrzostwach świata nasze młodzieżówki grają od wielkiego święta, dostać się do mundialu jest niesłychanie trudno, teraz finały trafiły w fantastyczne miejsce na ziemi. Indonezja, Bali... A ta czwórka usmarowała się jak janusze na wczasach all inclusive, a nie przed być może największą piłkarską przygodą życia - przyznał Kałużny.

Emerytowany zawodnik dodaje ponadto, że nie należy skreślać zamieszanych w głośny skandal graczy. Zaznacza jednak, że wszystko zależy od nich samych.

- Balety mogą poczekać. Najważniejszym jest, by wyciągnęli wnioski, posłuchali mądrych, doświadczonych życiowo ludzi. I nie obrażali się na cały świat, bo to, że na chwilę stali się sławni, zostali bohaterami pierwszych stron portali, jest wyłącznie ich zasługą - dodał.

Pierwsze spotkanie w ramach mistrzostw świata do lat 17 zostanie rozegrane w sobotę. Rywalem biało-czerwonych na inaugurację turnieju będzie Japonia.