Jerzy Brzęczek wskazał cel Wisły Kraków na Puchar Polski. "To dla nas bardzo ważne spotkanie"
Wisła Kraków we wtorkowy wieczór zagra z Olimpią Grudziądz w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Trener "Białej Gwiazdy", Jerzy Brzęczek, nie ukrywa, że celem klubu jest awans do finału tych rozgrywek.
Wisła obecnie znajduje się w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy. Mimo tego nie zamierza jednak odpuszczać rozgrywek pucharowych. Jerzy Brzęczek nie lekceważy Olimpii Grudziądz, grającej na co dzień w niższej lidze.
- Oczywiście dla nas to bardzo ważne spotkanie, jesteśmy w ćwierćfinale. Naszym celem, naszym marzeniem jest dojście do finału. Gramy z przeciwnikiem, który występuje w niższej lidze, ale to rywal, który jest bardzo dobrze zorganizowany - powiedział Brzęczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Wisły.
- Przeciwnik pokazał już we wcześniejszych rundach, że potrafi wygrywać z drużynami z Ekstraklasy - przekonała się o tym Warta Poznań. Dlatego podstawowa rzecz to szacunek dla rywala, ale również świadomość tego, że jesteśmy lepszą drużyną, faworytem tego spotkania i cel jest dla nas jasny - awans do półfinału - podkreślił.
- Jeżeli chodzi o rotacje, to jesteśmy w takim momencie, że potrzebujemy pewnej stabilizacji i niewykluczone, że pewne rotacje będą. Tak, jak już powiedziano, nie mamy do dyspozycji Zdenka Ondraska, więc wypada nam jeden napastnik. Mamy swoje przemyślenia, jeśli chodzi o personalia, ale oczywiście wszystko będzie jasne przed meczem - dodał.
- To takie mecze pułapki, gdy drużyna z wyższej ligi mierzy się z niżej notowanym rywalem, w szczególności w naszych rozgrywkach pucharowych - historia pokazała, że to bardzo trudne mecze. Zespoły z niższych lig są niesamowicie zmotywowane, często jest to dla nich mecz sezonu. To walka o półfinał Pucharu Polski, więc nie wyobrażam sobie, by którykolwiek z zawodników naszej drużyny w jakiś sposób chciał bez zaangażowania w tym meczu wystąpić - przyznał.
- Na dzisiaj przede wszystkim koncentrujemy się na spotkaniu w Fortuna Pucharze Polski, to jest dla nas priorytet. Automatycznie po tym meczu przełączamy się na to, co będzie się działo w sobotę w starciu z Lechią Gdańsk. Zdajemy sobie sprawę z tego, jaką mamy na dzisiaj sytuację - jesteśmy na przedostatnim miejscu, ale powiem szczerze, że pomimo tej bolesnej porażki - z mojego punktu widzenia - jest wiele rzeczy, które drużyna zdecydowanie poprawiła, jeżeli chodzi o organizację, zachowanie się w defensywie, pressing czy agresywną grę - zakończył.