Radykalna reakcja PZPN ws. gry piłkarzy u bukmachera. Całkowity zakaz. Rzecznik mówi o match-fixingu
W Regulaminie Dyscyplinarnym PZPN doszło do sporych zmian. Dotyczą one nie tylko profesjonalnego szczebla, lecz także amatorów.
Polski Związek Piłki Nożnej postanowił pójść śladami innych krajowych federacji. W związku z tym w październiku Regulamin Dyscyplinarny PZPN przeszedł sporą nowelizację, która obejmuje piłkarzy, członków sztabów szkoleniowych czy działaczy na wszystkich poziomach rozgrywek.
Zgodnie z modyfikacją wszystkie osoby pracujące przy polskim futbolu obowiązuje od teraz całkowity zakaz uczestnictwa w zakładach bukmacherskich. Niedozwolona stały się również tzw. match-fixing i "pozytywna motywacja" przeciwników. Szczegóły przedstawił Adam Gilarski, rzecznik dyscyplinarny PZPN.
- Przepis został zmieniony i rozszerzony. Zakaz obstawiania dotyczy teraz wszelkich odmian rozgrywek piłkarskich. Zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Tego typu rozwiązania obowiązywały już wcześniej w innych federacjach. Tam również nie ograniczali się tylko do rodzimych rozgrywek. Jeśli bierzesz udział w rozgrywkach, musisz z tego zrezygnować. Koniec, kropka - powiedział Gilarski w rozmowie z "Weszło".
- Będziemy mogli brać pod uwagę podejrzane zachowania boiskowe i łączyć to z zakładami, zwłaszcza jeżeli zawodnik będzie obstawiał swój mecz. Bukmacherzy od dziesięciu lat tworzą bazę danych piłkarzy, sędziów czy trenerów obstawiających mecze piłki nożnej. Wiemy, że zbierali informacje o takich osobach, które regularnie puszczają zakłady, a są częścią aktywnego środowiska piłkarskiego - dodał.
Dokument został również uszczegółowiony pod względem definicji match-fixingu. Adam Gilarski nie ukrywa bowiem, że przypadki podejmowania prób wpływania na rozstrzygnięcie meczu pod względem liczby goli czy kartek były popularne na zawodowym szczeblu jeszcze w ostatnich latach. O podobne zachowania posądza się w tym sezonie ekipę Hutnika Kraków.
- Z całą pewnością jesienią ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z próbami ustawiania wyników w III lidze. To jest fakt. Musieliśmy zareagować i wprowadzić w Regulaminie Dyscyplinarnym takie zmiany, żeby jasno pokazać, że chcemy z tym walczyć i nie będziemy na to pozwalać - zadeklarował rzecznik dyscyplinarny PZPN.
- Bardzo niepokojące jest, iż problem ten dotarł do II ligi. Oczywiście mówię, póki co tylko o podejrzeniu. Jesteśmy w trakcie bardzo szerokiej weryfikacji, czy w związku z meczami Hutnika były nietypowe podejrzane zakłady bukmacherskie, które mogą być decydującą przesłanką ukarania podejrzanych zawodników - zakończył Adam Gilarski.