"Jest nominowany? Nie żartujmy". Były reprezentant Polski dosadnie ocenił Lewandowskiego

W przeszłości "Lewego" kilkukrotnie uznano najlepszym sportowcem w kraju. Radosław Kałużny sądzi, że teraz piłkarza zabraknie w czołówce plebiscytu. Ostatnie miesiące nie były jednak dla niego udane.

- Jest nominowany? (śmiech) Nie żartujmy z podium dla Roberta. Uważam, że obecność Roberta w czołowej dziesiątce będzie niespodzianką. To nie był jego rok ani sezon - ocenił Kałużny.

- Być królem strzelców w Gironie lub Betisie – czapki z głów! Ale w barwach Barcelony nie jest to jakieś niewiarygodne osiągnięcie - ocenił były reprezentant Polski.

Kałużny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" uważa, że na nominację nie zasłużył w ogóle żaden z polskich piłkarzy. Biało-czerwoni kompletnie rozczarowali bowiem w eliminacjach do EURO 2024.

- O występach Roberta w reprezentacji nie będziemy chyba rozmawiać, bo nie ma o czym. W ogóle za ten kompromitujący brak awansu do mistrzostw Europy z grupy "śmiechu", za porażki z Mołdawią, Albanią – za karę w ogóle nie nominowałbym piłkarza - przyznał.

- Trzecie miejsce po Idze Świątek i Aleksandrze Śliwce daję Wojciechowi Nowickiemu. Konkretny spec od rzutu młotem. Nie jestem jakimś wybitnym fanem tej konkurencji, lecz chłop ma solidne osiągnięcia, no i jest z Białegostoku - zakończył.