"Jestem najszczęśliwszym człowiekiem". Bohater Manchesteru United nie wytrzymał w pomeczowym wywiadzie
Rasmus Hojlund został bohaterem Manchesteru United w meczu z Aston Villą. Reprezentant Danii nie ukrywał wielkiej radości, którą sprawił mu strzelony gol.
Dotychczas Hojlund miał ogromne problemy z regularnym trafianiem do siatki w barwach "Czerwonych Diabłów". Napastnik dobrze radził sobie jedynie w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie strzelił pięć goli w sześciu występach.
Z kolei w Premier League Hojlund musiał czekać aż 15 meczów na swoje premierowe trafienie. We wtorek zdobył on bardzo ważną bramkę, która zapewniła United komplet punktów.
W pewnym momencie Manchester przegrywał już 0:2 z Aston Villą, jednak Alejandro Garnacho skompletował dublet i doprowadził do remisu. W 82. minucie Hojlund odnalazł się w polu karnym i strzelił gola na wagę zwycięstwa.
- Teraz jestem najszczęśliwszym człowiekiem na całym świecie - powiedział Hojlund w pomeczowym wywiadzie na antenie "Amazon Prime Video".
- Strzelałem już gole w Lidze Mistrzów, ale w Premier League minęło trochę czasu, więc cieszę się, że strzeliłem pierwszego gola i mam nadzieję, że zbuduję na tym kolejne trafienia. Wierzyliśmy do końca w to, że wygramy, pokazaliśmy dziś ogromny charakter - dodał.
W sumie Hojlund ma na koncie sześć trafień w Manchesterze United. Zebrał je w 23 rozegranych meczach.
Kolejne spotkanie "Czerwonych Diabłów" odbędzie się 30 grudnia. Wtedy podopieczni Erika ten Haga zmierzą się na wyjeździe z Nottingham Forest.