Lechia wypuściła awans z rąk. Zimny prysznic

Lechia mogła dziś wykonać gigantyczny krok w stronę awansu do Ekstraklasy. Na drodze zespołu z Pomorza stanęła jednak Stal Rzeszów.

W 36. minucie pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Andreja Prokić. Niedługo po zmianie stron podwyższył Jesus Diaz i sytuacja przyjezdnych stała się już bardzo trudna.

Sytuację jeszcze mocniej skomplikował Karol Łysiak, który w 64. minucie zadał trzeci cios. Lechia znalazła się wówczas na deskach, podnieść się nie zdołała.

W 66. minucie rzut karny wykorzystał wprawdzie Łukasz Zjawiński, ale było to jedynie trafienie na otarcie łez. Sobotnia potyczka skończyła się bowiem wynikiem 4:2 (1:0) na korzyść Stali, w 81. minucie znów strzelił Łysiak, zaś wynik w 94. ustalił Zjawiński.

Tym samym gdańszczanie muszą jeszcze poczekać ze świętowaniem powrotu do Ekstraklasy. Przewaga nad czwartym w tym momencie GKS-em Tychy wydaje się jednak bezpieczna i wynosi 11 punktów.

Następny mecz ekipy z Pomorza zaplanowano na 4 maja. Jej rywalem będzie właśnie GKS Tychy.