Legenda Liverpoolu mówi o wojennej traumie. "Nie mogę powiedzieć, ilu ludzi zabiłem"

Grobelaar to jedna z legend Liverpoolu, w którym grał przez trzynaście lat. Wygrał z nim m.in Puchar Europy i sześć tytułów mistrza Anglii.

Na przeszłość Grobbelaara nie składają się tylko sukcesy sportowe, ale też wojenna trauma. Choć urodził się w RPA, to został wychowany w Rodezji, czyli dzisiejszym Zimbabwe. Gdy skończył szkołę, trafił do wojska. Walczył w wojnie domowej, która przez piętnaście lat toczyła się w Rodezji.

- Nie mogę wam powiedzieć, ilu ludzi zabiłem. Właśnie dlatego żyję chwilą. Mogę jedynie przeprosić za przeszłość. Nie jestem w stanie jej zmienić - stwierdził Grobbelaar.

- Kiedy pierwszy raz zabiłem człowieka? To było o zmierzchu. Gdy słońce zachodzi, widzisz tylko cienie w zaroślach. Nie możesz ich rozpoznać, dopóki nie zobaczysz oczu. Sprawa jest prosta: ty albo oni. Strzelam, padam, słyszę dźwięki strzelaniny, głosy ludzi ze swojej strony. Ktoś krzyczy, że został trafiony. Po wszystkim wszędzie widziałem ciała. Chciało mi się wymiotować - dodaje były bramkarz Liverpoolu.

- Jeden z moich towarzyszy broni obcinał uszy ofiarom. Trzymał je w słoikach, miał ich naprawdę w wiele. W wojnie ucierpiała jego rodzina. Chciał zemsty. Pamiętam też dwóch żołnierzy, którym przedłużono służbę o pół roku. Zabili się nawzajem w toalecie. Nie mogli już tego znieść - relacjonuje Grobbelaar.