Konflikt w Barcelonie?! Kolega miał być zły na Lewandowskiego

Miniony mecz początkowo nie ułożył się po myśli Katalończyków. Do przerwy "Barca" przegrywała z "Nietoperzami" 1:2 po trafieniach Hugo Duro oraz Pepelu.

Druga połowa stanowiła prawdziwy popis Roberta Lewandowskiego. Napastnik najpierw zdobył dwie bramki głową, a w doliczonym czasie gry skompletował hat-tricka, wykorzystując rzut wolny.

Przed rozegraniem stałego fragmentu gry do piłki podszedł też Ferran Torres. Ostatecznie to Polak oddał strzał, co miało się nie spodobać Hiszpanowi.

- Kiedy Lewandowski miał wykonać rzut wolny, Ferran chciał piłkę. Polski napastnik trafił do siatki, a Ferran był bardzo zły, po meczu nie został na murawie, aby podziękować kibicom - opisała Helena Condis na łamach portalu Cope. - To niewiarygodne. Ferran chce wykonać rzut wolny, Lewandowski strzela gola, a Ferran, zamiast się cieszyć, schodzi wściekły - dodał Juanma Castano.

Do tej sytuacji nawiązał też Łukasz Wiśniowski w programie "Z tego, co słyszę" na naszym kanale Meczyki.pl. Dziennikarz ujawnił, że Ferran chciał oddać strzał, aby się przełamać, ale Lewandowski nie oddał piłki, ponieważ chciał skompletować hat-tricka. Ta sztuka faktycznie mu się udała.

- Lewandowski długo rozmawiał z Ferranem Torresem przed tym rzutem wolnym. Hiszpan mu powiedział: "Daj strzelić, bo czekam długo na gola". "Lewy" odpowiedział: "A ja jeszcze nie strzeliłem hat-tricka w La Liga". Ostatecznie to RL9 podszedł do tego wolnego i zdobył trzecią bramkę - zdradził Wiśniowski.

Cały program "Z tego, co słyszę" możecie obejrzeć poniżej:

W tym sezonie Lewandowski pozostaje najlepszym strzelcem Barcelony. Polak zanotował 23 bramki i dziewięć asyst w 44 spotkaniach. Bilans Torresa jest znacznie skromniejszy. W 38 występach wychowanek Valencii strzelił 11 goli i dorzucił do tego cztery otwierające podania.

"Blaugrana" aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę o godzinie 18:30 podopieczni Xaviego zmierzą się na wyjeździe z Gironą.