"My nie mamy reprezentacji". Legenda polskiej piłki przejechała się po kadrze. Wbiła szpilkę Lewandowskiemu
Grzegorz Lato był dawniej jedną z największych gwiazd reprezentacji Polski, a także prezesem PZPN-u. Dzisiaj z boku przygląda się temu, co dzieje się w kadrze. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet nie zostawił suchej nitki na Robercie Lewandowskim.
Biało-czerwoni z bardzo słabej strony pokazali się w eliminacjach do EURO 2024. Lato zwraca uwagę na fakt, że polscy zawodnicy grają w bardzo dobrych klubach, ale nie przekłada się to na kadrę.
- My nie mamy reprezentacji, powiedzmy sobie uczciwie. To znaczy mamy – żeby mnie nie nikt nie łapał za słowa – ale to bardziej grupa piłkarzy o całkiem niezłych umiejętnościach, którzy nie potrafią tego przenieść na zespół jako jeden organizm. O to mam największe pretensje i tu są moje największe obawy - powiedział Lato.
- Jak patrzę na przynależność klubową zawodników, to aż się uśmiecham, bo widzę wielkie firmy z Hiszpanii, Włoch, Anglii, Francji, Niemiec, Turcji. W swoich drużynach mają lepsze i gorsze momenty, ale nie da się powiedzieć, że są słabymi piłkarzami. Przychodzi jednak mecz kadry i ich atuty dostrzegam strasznie rzadko - ocenił.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Lato wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu. Uważa, że kapitan kadry źle podchodzi do młodych piłkarzy i przez to nie ma z nimi dobrych relacji.
- Kiedyś Robert Lewandowski uszczypnął mnie w wywiadzie, że starsi piłkarze grali w innych realiach, więc nie powinni ich przymierzać do współczesnej piłki. Wydaje mi się jednak, że coś tam o funkcjonowaniu drużyny wiem, mam pojęcie, jak należy się dla niej poświęcać. I jest to niezależne od miejsca i czasu - stwierdził.
- Usłyszałem kiedyś, że Lewandowski serdecznie zaprasza wszystkich młodych piłkarzy podczas zgrupowania na rozmowę do siebie, jeżeli tylko mają jakieś pytania albo prośbę o radę. Mówi, że drzwi do jego pokoju są zawsze otwarte. Na pewno nie tak powinno to działać. To on powinien wychodzić do mniej doświadczonych piłkarzy, a nie czekać, aż się do niego zgłoszą. W reprezentacji trzeba być otwartym na młodych ludzi, zaproponować im wspólną kawę, a choćby i małe piwo, jeżeli trener w odpowiednim momencie pozwoli. W tej kadrze takich dobrych relacji nie widzę, zresztą to samo wynika ze słów Lewandowskiego - zakończył.