Nagelsmann może wylecieć z pracy. Jest specjalna klauzula

Nagelsmann objął kadrę we wrześniu ubiegłego roku. Zastąpił na stanowisku Hansiego Flicka, który zawiódł jako opiekun "Die Mannschaft".

Do niedawna przyszłość obecnego selekcjonera stała pod znakiem zapytania. Jego poprzednia umowa obowiązywała tylko do końca tegorocznych mistrzostw Europy.

Sytuację chciał wykorzystać Bayern Monachium. Bawarczycy nadal nie znaleźli szkoleniowca, który latem miałby zastąpić Thomasa Tuchela. Niemieckie media sugerowały, że "Die Roten" biorą pod uwagę ponowne zatrudnienie Nagelsmanna.

36-latek doszedł jednak do porozumienia z niemiecką federacją. Szkoleniowiec zgodził się przedłużyć kontrakt, który wygaśnie dopiero po następnych mistrzostwach świata.

Tobi Altschaffl poinformował o specjalnym zapisie. Niemcy będą mogli jednostronnie rozwiązać umowę, jeśli podopieczni Nagelsmanna nie wyjdą z grupy podczas mistrzostw Europy. W takim wypadku trener nie otrzymałby pieniędzy, które mógłby zarobić do 2026 roku.

Dziennikarz dodał jednak, że Nagelsmann zupełnie nie przejmuje się tą klauzulą. Selekcjoner wierzy, że jego drużyna pokaże się ze znakomitej strony podczas nadchodzącego EURO.

Niemcy rozpoczną turniej meczem ze Szkocją. W fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Węgrami i Szwajcarią. Ewentualne odpadnięcie "Die Mannschaft" byłoby zatem historyczną sensacją.