Napoli niespodziewanie dało się zaskoczyć. Mistrzowie Włoch musieli przełknąć domową porażkę [WIDEO]

Napoli niespodziewanie dało się zaskoczyć. Mistrzowie Włoch musieli przełknąć domową porażkę [WIDEO]
Screen z Twittera
W ostatnim z niedzielnych spotkań 8. kolejki Serie A Napoli przegrało na własnym boisku 1:3 z Fiorentiną. Defensywę mistrzów Włoch zaskoczyli Josip Brekalo, Giacomo Bonaventura i Nico Gonzalez, na co odpowiedział tylko Victor Osimhen.
"Azzurri" przystąpili do tego spotkania po bolesnej porażce z Realem Madryt. W Serie A ekipa z południa Włoch nie dominuje już tak, jak robiła to w zeszłym sezonie, ale w starciu z Fiorentiną uważana była za faworyta.
Dalsza część tekstu pod wideo
To "Viola" zdecydowanie lepiej rozpoczęła jednak niedzielne starcie. W siódmej minucie w słupek trafił Martinez Quarta. Do piłki dopadł jeszcze Josip Brekalo, który z dość ostrego kąta posłał piłkę między nogami Alexa Mereta.
Kwadrans później Napoli odpowiedziało za sprawą Osimhena, ale gola nie uznano ze względu na spalonego. W końcówce pierwszej połowy "Azzurri" zdołali wyrównać.
Okoliczności były dość kuriozalne, bo fatalny błąd popełnił Parisi, zbyt lekko zgrywając piłkę do Terracciano. Bramkarz Fiorentiny faulował Osimhena, a "jedenastkę" na gola zamienił sam poszkodowany.
Strata gola do szatni nie podłamała "Violi". Ekipa z Florencji w drugiej części spotkania odzyskała prowadzenie. Do siatki trafił Bonaventura, wykorzystując złe zachowanie defensywy Napoli.
Tym razem mistrzowie Włoch nie byli w stanie odpowiedzieć, bijąc głową w mur w końcówce spotkania - najlepszej okazji nie wykorzystał Gaetano. W doliczonym czasie gry gospodarzy dobił natomiast Nicol Gonzalez.
W efekcie neapolitańczycy przegrali całe spotkanie 1:3, spadając na piąte miejsce w tabeli. "Viola" jest czwarta - wyprzedziła właśnie dzisiejszego rywala. Piotr Zieliński w niedzielę wyszedł w podstawowym składzie i opuścił murawę w 76. minucie.

Przeczytaj również