"Nie umieją biegać, źle biegają". Jan Tomaszewski podsumował porażkę Lecha Poznań w kwalifikacjach do LKE

"Nie umieją biegać, źle biegają". Jan Tomaszewski podsumował porażkę Lecha Poznań w kwalifikacjach do LKE
Marcin Kadziolka/Shutterstock
W czwartek Lech Poznań rozegrał drugi mecz ze Spartakiem Trnawa w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Zespół poniósł kompromitującą porażkę, którą skomentował były bramkarz reprezentacji Polski, Jan Tomaszewski.
Lech Poznań rozegrał spotkanie rewanżowe ze Spartakiem Trnawa w czwartek na słowackim stadionie City Arena Trnawa. Polski zespół wygrał pierwsze spotkanie 2:1, dzięki czemu miał przewagę przed decydującą rywalizacją.
Dalsza część tekstu pod wideo
Spartak narzucał tempo gry od samego początku spotkania rewanżowego. W 37. minucie Kelvin Ofori dał prowadzenie słowackiej drużynie i zniwelował przewagę Lecha.
W 50. minucie Erik Daniel podwyższył prowadzenie Spartaka na 2:0. 13 minut później Kristoffer Velde zdobył bramkę dla Lecha wyrównując rezultat dwumeczu.
Ostatniego gola w rywalizacji strzelił Lukas Stetitna przypieczętowując zwycięstwo Spartaka. Zespół z Trnawy wygrał czwartkowe spotkanie 3:1 i awansował do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy.
Po odpadnięciu Lecha z europejskiego pucharu polskie media zawrzały. Eksperci piłkarscy skrytykowali zespół twierdząc, że dyspozycja zawodników była kompromitująca.
Jedną z osób, która skomentowała porażkę Lecha był Jan Tomaszewski. Legendarny polski bramkarz podsumował występ "Kolejorza" w programie "Futbologia" na kanale Super Expressu w serwisie YouTube.
- Mieli 70 procent posiadania piłki, mieli multum sytuacji, powinni w Poznaniu rozstrzygnąć losy tego dwumeczu. A na Słowacji nie trafiali w piłkę, mijali się z nią. Coś się musiało stać, moim zdaniem, pod względem motorycznym. Brakowało drygu, iskry bożej - mówił Tomaszewski.
Były reprezentant polski ocenił dyspozycję piłkarzy Lecha. Stwierdził, że w drużynie pojawił się niezidentyfikowany problem.
- Trzeba przebadać tą drużynę, bo coś złego się stało. Jeśli nie ma się tego depnięcia... Na przykład Ishak miał świetną sytuację... Ale lechici nie trafiali w piłkę. Co się stało, że zawodnicy, którzy na początku grali kapitalnie teraz są do zmiany? Nie umieją biegać, źle biegają. A jak mają przyspieszyć czy dołożyć nogę, to nie potrafią tego zrobić - dodał Tomaszewski.
- Gdyby 70 procent z gry miał Spartak Trnawa to rozumiem, ale oni grali tylko na "wybijankę". I wybili Lechowi piłkę z głowy - podsumował były reprezentant Polski.
Redakcja meczyki.pl
Filip Węglicki18 Aug 2023 · 17:26
Źródło: Super Express

Przeczytaj również