Niespodziewana decyzja w klubie z Premier League. Zwolniono trenera po blisko dziesięciu latach
Sean Dyche nie jest już trenerem Burnley. O zmianie szkoleniowca w drużynie walczącej o utrzymanie w Premier League poinformowali dziennikarze "The Athletic". 50-latek pracował w klubie od blisko dziesięciu lat.
Gdy Sean Dyche obejmował Burnley w 2012 roku, drużyna występowała jeszcze w Championship. W sezonie 2013/2014 uzyskała awans do Premier League, ale w elicie spędziła wtedy tylko rok.
Mimo spadku Dyche pozostał na stanowisku i po roku wprowadził zespół z powrotem do najwyższej ligi. Od tego czasu Burnley nieprzerwanie rywalizuje na poziomie Premier League.
Obecnie jest jednak jednym z kandydatów do spadku. W miniony weekend zespół przegrał 0:2 w ostatnim w tabeli Norwich. Jak się okazuje, prawdopodobnie będzie to gwóźdź do trumny Dyche'a.
Według informacji "The Athletic" szkoleniowiec został zwolniony ze stanowiska. O utrzymanie w Premier League drużyna powalczy na koniec sezonu z innym trenerem.
Na razie nie wiadomo, kto zajmie miejsce 50-latka. Samo zwolnienie jest dla wielu osób sporym zaskoczeniem. Spodziewano się, że Dyche dokończy sezon zgodnie z planem.
Na osiem meczów przed końcem sezonu Burnley traci cztery punkty do bezpiecznej lokaty. Kolejny mecz rozegra już w niedzielę. Wówczas zmierzy się na wyjeździe z West Hamem. Drużynę w tym meczu poprowadzi szkoleniowiec rezerw, Mike Jackson. Trwają poszukiwania nowego szkoleniowca.