Papszun w Lechu?! Wiśniowski wskazał, co musi się stać

Lech wciąż ma teoretyczne szanse na zdobycie mistrzostwa Polski, ale jego ostatnie występy nie pozwalają wierzyć w ziszczenie się takiego scenariusza. "Kolejorz" kompromituje się w kolejnych meczach. Nawet jeśli wygrywa, to robi to po męczarniach.

- Przed sezonem mówiłem głośno, że Lech ma absolutnie najlepszą kadrę w lidze. Po tym, jak nie awansowali do Ligi Konferencji Europy, odpadły wymówki o meczach granych co trzy dni. Mariusz Rumak przejął drużynę zimą. Miał cały okres przygotowawczy, najlepszą kadrę w lidze. I nie jest w stanie punktować najlepiej spośród wszystkich drużyn? - komentował Wiśniowski.

Dziennikarz zwraca uwagę przede wszystkim na osobowość obecnego trenera Lecha.

- On nie ma aury bossa. Nie jest szefem. A kto musi być największym szefem w drużynie? Pierwszy trener - podkreśla Wiśniowski.

Wiadomo już, że Rumak nie będzie trenował Lecha w przyszłym sezonie. Nazwisko jego następcy nie jest jeszcze znane. W medialnych spekulacjach na ten temat raczej nie pojawia się nazwisko Marka Papszuna. Wiśniowski uważa jednak, że były trener Rakowa może być brany pod uwagę.

- Im dużej projekt w Lechu będzie się kompromitował, tym - moim zdaniem - są większe szanse na zatrudnienie Marka Papszuna. Mogą pomyśleć: "Jest dostępny Papszun - jeden z najlepszych trenerów w Polsce w ostatnich latach. I nikt go nie chce wykorzystać" - ocenił Wiśniowski.