Piłkarskie jaja. Kuriozalny samobój w meczu o awans [WIDEO]

Piłkarskie jaja. Kuriozalny samobój w meczu o awans [WIDEO]
Screen/Youtube
Mecz Nyiregyhaza Spartacus - Gyirmot FC obfitował w kuriozalne sytuacje. W doliczonym czasie gry kibice byli świadkami komicznego gola samobójczego. Bramkarz umieścił piłkę we własnej siatce.
Podczas ubiegłego weekendu rozegrana została 31. kolejka drugiej ligi węgierskiej. Na trzy spotkania przed końcem rywalizacji pierwsze miejsce w ligowej tabeli zajmuje Nyiregyhaza Spartacus. Klub ten jest już pewny awansu do elity. Wszystko za sprawą niedzielnego zwycięstwa nad Gyirmot FC 3:1.
Dalsza część tekstu pod wideo
Początek tego spotkania należał jednak do piłkarzy Gyirmot FC. Już w czwartej minucie meczu wynik otworzył Mate Adamcsek. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy z boiska został jednak wyrzucony pomocnik gości, Milan Kovacs, co skomplikowało sprawę. Za odrabianie strat zabrała się Nyiregyhaza.
Za sprawą dwóch szybkich ciosów lider drugiej ligi węgierskiej wyszedł na prowadzenie 2:1. Oba gole dla gospodarzy strzelił Mark Kovacsreti. Wszelkich formalności dopełniono zaś w samej końcówce.
W doliczonym czasie gry kuriozalny błąd popełnił golkiper Gyirmot FC, Andras Harsfalvi. Przy okazji próby przyjęcia piłki ta odbiła się od nogi 27-latka, po czym wpadła do strzeżonej przez niego bramki.
Wspomniana sytuacja od [5:52]:
Fatalna pomyłka bramkarza przypieczętowała ważne zwycięstwo Nyiregyhazy Spartacus. Trzy punkty zdobyte przez ten zespół w trakcie niedzielnego starcia zapewniły mu awans do węgierskiej elity.
Piłkarze Nyiregyhazy Spartacus mają obecnie dziewięć punktów przewagi nad resztą stawki. Gyirmot FC zajmuje natomiast szóste miejsce w tabeli i nie ma już szans na promocję do wyższej ligi.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 07 May · 13:48
Źródło: YouTube

Przeczytaj również