Piłkarz Legii nie mógł dogadać się z Michniewiczem. "Nie wiedziałem, czego ode mnie wymagał"

Piłkarz Legii nie mógł dogadać się z Michniewiczem. "Nie wiedziałem, czego ode mnie wymagał"
Rafał Oleksiewicz/Pressfocus
Lindsay Rose podsumował swój dotychczasowy pobyt w Legii Warszawa. 30-latek przyznał, że źle dogadywał się z Czesławem Michniewiczem.
Rose trafił do Legii przed poprzednim sezonem. Na początku sezonu grał mało. Jego sytuacja zmieniła się dopiero, gdy drużynę przejął Aleksandar Vuković.
Dalsza część tekstu pod wideo
30-latek twierdzi, że po przyjściu do Legii miał problemy z aklimatyzacją. Ma też pewne uwagi do Czesława Michniewicza, który wówczas prowadził Legię.
- Nie byłem gotowy do gry i potrzebowałem czasu na aklimatyzację. A czasu nie było. Nie rozumiałem niektórych decyzji trenera. Nie wiedziałem czego ode mnie oczekiwał i wymagał. Pewności siebie nabrałem dopiero kiedy przyszedł trener Aleksandar Vuković. On we mnie uwierzył - tłumaczy Rose.
Byłemu piłkarzowi Arisu Saloniki szybko przyklejono łatkę transferowego niewypału. Często byl krytykowany.
- Było ciężko. Od pierwszej chwili w Warszawie chciałem dawać z siebie wszystko. Wiedziałem, że jestem dobrym zawodnikiem, ale konkurencja nie śpi. Każda krytyka, negatywne słowo działało na mnie w zły sposób. Musiałem się od tego odciąć. Zmieniłem wiele. Teraz słyszę pochwały, że jest lepiej czy dobrze, to cieszy - przyznał Rose.
- Nie byłem gotowy do walki, moje ciało nie było. Chciałem oddać serce na boisku, ale nie mogłem. Czułem się jak g… Teraz moje samopoczucie jest dużo lepsze, a gra również. Teraz jestem gotowy - uważa reprezentant Mauritiusu.
Na początku tego sezonu Rose ma pewne miejsce w składzie Legii. W obu rozegranych do tej pory meczach przebywał na boisku przez 90 minut.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski27 Jul 2022 · 15:57
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również