Piłkarz Manchesteru United zadebiutował w polskiej kadrze. "Był świadomy, że chce tu grać. Długo czekał"

Piłkarz Manchesteru United zadebiutował w polskiej kadrze. "Był świadomy, że chce tu grać. Długo czekał"
screen
Maximilian Oyedele to utalentowany zawodnik Manchesteru United. Syn Polki i Nigeryjczyka zadebiutował niedawno w reprezentacji Polski U-18. O tym, jak do tego doszło, w rozmowie z "TVP Sport" opowiedział ojciec piłkarza.
Oyedele całe życie spędził w Anglii - urodził się właśnie w Manchesterze. W naszym kraju bywał jednak regularnie. O przebiegu kariery syna opowiedział jego ojciec, Ayo, który rozmawiał z "TVP Sport".
Dalsza część tekstu pod wideo
- O powołaniu do kadry dowiedzieliśmy się miesiąc temu. Maxi był bardzo podekscytowany występem w kadrze. Był świadomy tego, że chce grać dla Polski. Długo czekał na powołanie - powiedział Oyedele.
- Myślę, że bliżej mu jest do Polski niż do Nigerii, z której pochodzę i której barwy także mógłby reprezentować. W Afryce był tylko raz w życiu, a u was jest dość często – ponad dziesięć razy przyleciałem tu wraz z nim. Chociaż wychował się w Anglii, w Polsce zawsze czuł się dobrze. to jego drugi dom. Zna kulturę i język - ujawnił.
Swego czas Oyedele miał propozycję z Liverpoolu. Nie zdecydował się jednak na dołączenie do tego klubu i wybrał ofertę Burnley. Później uwagę na niego zwróciły natomiast "Czerwone Diabły".
- Od dziecka grał z kolegami starszymi o rok i myślę, że to mu pomogło szybciej się rozwijać. W wieku sześciu lat bardzo się wyróżniał na tle innych, nawet starszych chłopców. Nie miałem wielkich oczekiwań i chciałem, żeby Maxi po prostu mógł się cieszyć grą. Trenerzy go jednak bardzo chwalili i uważali, że jest bardzo dojrzały, jak na swój wiek. Dlatego jako sześcio- albo siedmiolatek zrobił kolejny krok. Zdecydowaliśmy, żeby jego talent sprawdzono w Burnley. I spędził tam rok - przystał.
- Zanim Maxi trafił do Manchesteru United, dwa tygodnie spędził w City. Pod koniec się jednak rozchorował i przez to gorzej się spisywał na treningach. Wrócił wtedy do Burnley, choć trenerzy City nas zapewnili, że jeszcze się odezwą. Ale widziałem, że Maxi nie chciał tam wracać, wolał zostać w dotychczasowym klubie. W końcu jednak zgłosiło się po niego United. Nie mieliśmy nie wiadomo jakich oczekiwań, ale zgodziliśmy się na jego kolejne przenosiny. Jak się okazało, już na dłużej. To był bardzo dobry wybór - dodał.
- Gdy miał szesnaście lat, odezwał się do niego skaut PZPN w Wielkiej Brytanii, Przemysław Soczyński. Syn od razu się zainteresował grą w reprezentacji Polski i zarejestrowaliśmy go w bazie - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik27 Mar 2022 · 20:19
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również