Pogoń Szczecin. Adam Frączczak zły po porażce na inaugurację Ekstraklasy. "Moja bramka nic nie dała"

Adam Frączczak zły po porażce na inaugurację Ekstraklasy. "Moja bramka nic nie dała. Mamy większy potencjał"
asinfo
Choć Adam Frączczak dał Pogoni Szczecin prowadzenie w meczu z Cracovią, to "Portowcy" przegrali 1:2. Kapitan drużyny po końcowym gwizdku nie ukrywał rozczarowania. Podkreślał, że jego zespół stać na zdecydowanie więcej.
Adam Frączczak to jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Pogoni Szczecin. W sobotę otworzył wynik w Krakowie. Później "Portowcy" stracili jednak dwie bramki w ciągu pięciu minut.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Strzelamy gola w trudnych warunkach, bo dzisiaj grało się ciężko. Powinniśmy utrzymać prowadzenie, a nie tracić gola po wznowieniu gry, a chwilę potem kolejnego. Moja bramka nic nie dała, więc wielkiej radości nie ma. Gole cieszą przede wszystkim wtedy, gdy wygrywa się spotkania - powiedział.
- Pogoda była taka sama dla dwóch drużyn. To, że mieliśmy tydzień przymusowej przerwy to też nie ma większego znaczenia. Nikt nie wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby taka sytuacja nie wystąpiła. Nie ma usprawiedliwień. Po prostu dzisiaj przegraliśmy, bo popełnialiśmy błędy - dodał.
- Czujemy, że mamy rezerwy. Dlatego takie porażki denerwują. Potencjał drużyny jest duży i musimy go uwolnić przede wszystkim w głowach. Mamy za dobry zespół, żeby w taki sposób przegrywać mecze - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik22 Aug 2020 · 20:07
Źródło: Pogoń Szczecin

Przeczytaj również