Rezygnacja zarządu Juventusu. Andrea Agnelli przekazał list pracownikom klubu

Rezygnacja zarządu Juventusu. Andrea Agnelli przekazał list pracownikom klubu
sbonsi / Shutterstock.com
W poniedziałek pojawiła się szokująca informacja z Włoch. Cały zarząd Juventusu postanowił podać się do dymisji. Andre Agnelli, prezydent klubu, przekazał list pracownikom "Starej Damy".
Juventus od dłuższego zawodzi. Po dziewięciu zdobytych Scudetto z rzędu "Stara Dama" w ostatnich dwóch sezonach musiała uznać wyższość Interu i Milanu. W Lidze Mistrzów natomiast od kilku lat nie jest w stanie dotrzeć do półfinału rozgrywek.
Dalsza część tekstu pod wideo
W poniedziałek świat obiegła informacja o rezygnacji całego zarządu klubu, z Andreą Agnellim na czele. Prezydent "Starej Damy" przekazał list wszystkim pracownikom, w którym podsumował swój okres panowania w turyńskim klubie.
- Drodzy. Granie dla Juve, praca dla Juve - cel jest jeden: wygrana. Kto kiedykolwiek miał przywilej nałożyć biało-czarną koszulkę, wie o tym doskonale. Kto pracuje w zespole wie, że ciężka praca zawsze przebije talent, jeśli tylko talent nie pracuje równie ciężko - rozpoczął.
- Juventus jest jednym z największych klubów na świecie. Każdy, kto w nim pracuje bądź gra ma świadomość, że wyniki są efektem współpracy całego zespołu. Historia i nasze DNA przyzwyczaiły nas do wygrywania. Począwszy od roku 2010 honorowaliśmy naszą historię osiągając wyjątkowe rezultaty - nowy stadion, dziewięć tytułów mistrzowskich męskiej drużyny z rzędu, byliśmy pierwsi we Włoszech z serialem Netfliksa i Amazona, zbudowaliśmy J-Medical, zdobyliśmy pięć kolejnych mistrzostw drużyny kobiecej zaczynając od zera. Ponadto podpisaliśmy, o czym mało kto wie, umowę z Volkswagenem, dotarliśmy do finałów w Berlinie i Cardiff (to nasz wielki żal), mamy kontrakt z Adidasem, Puchar Włoch Next Gen, zostaliśmy pierwszym klubem reprezentowanym w Komitecie Wykonawczym UEFA, otworzyliśmy J-Museum i wiele więcej - czytamy.
- Godziny, dni, miesiące i lata naszym celem był ciągły rozwój w perspektywie decydujących momentów. Każdy z nas potrafi przywołać tę chwilę na moment przed wejściem na boisko - wychodzisz z szatni i skręcasz w prawo, mijasz kilkanaście schodów w dół, z przejściem przedzielonym kratą, kilka schodów w górę i jesteś na scenie. W tym momencie wiesz, że masz za sobą całą drużynę i dlatego wszystko jest możliwe. Bernabeu, Old Trafford, Allianz Arena, Westfallen Stadium, San Siro, Georgios Karaiskakis, Celtic Park, Camp Nou - gdzie byśmy się nie znaleźli, jeśli drużyna jest razem, to nie boimy się nikogo - kontynuuje.
- Kiedy jednak drużyna nie jest zgrana, przeciwnicy mogą zyskać pole i cios może okazać się śmiertelny. W takich chwilach należy myśleć klarownie i ograniczać straty. Świadomość naszych losów będzie dla nich wyzwaniem - by stać się godnym historii Juventusu. Ja będę nadal wyobrażał sobie i pracował dla lepszej piłki nożnej. Pocieszeniem jest dla mnie zdanie Friedricha Nietzschego: "Ci, których widziano tańczących byli uważani za szaleńców, przez tych, którzy nie słyszeli muzyki". Pamiętajcie, rozpoznamy się na pierwszy rzut oka - jesteśmy ludźmi Juventusu! Fino alla fine… - napisał.
Piłkarzami Juventusu są Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik. Ten pierwszy występuje w "Starej Damie" od 2017 roku, natomiast ten drugi dołączył do klubu przed kilkoma miesiącami.
Redakcja meczyki.pl
Damian Król29 Nov 2022 · 07:19
Źródło: juventus.com, juvepoland.com

Przeczytaj również