Rosjanie przekupią piłkarskie ikony? Przyświeca im jeden cel

Po ataku Rosji na Ukrainę część zachodniej społeczności piłkarskiej nie chce mieć z nią żadnego związku. Do tego grona nie należą jednak gracze zamieszkujący kraj od dawna, a także zawodnicy uciekający przed wymiarem sprawiedliwości, jak Quincy Promes czy Cafu.

Szczególnie głośno w ostatnim czasie było o wizycie legendarnego brazylijskiego obrońcy, podczas której padło wiele kontrowersyjnych słów. 53-latek porównywał Rosjan do Brazylijczyków i uznał, że kraj powinien protestować przeciwko wykluczeniu z mistrzostw świata.

Rosyjski Związek Piłki Nożnej dostrzegł szansę w wypowiedziach dawnego reprezentanta "Canarinhos". Działacze wpadli na pomysł zorganizowania specjalnego widowiska, które ma pomóc ocieplić wizerunek Rosjan.

W przerwie między sezonami na którymś z rosyjskich stadionów miałoby odbyć się starcie z udziałem legend reprezentacji Rosji i Brazylii. Cafu ma odegrać główną rolę w namówieniu rodaków do występu w spotkaniu.

- Wydaje mi się, że organizacja spotkania legend Rosji i Brazylii jest całkiem realna. Cafu musi porozmawiać z zawodnikami. Jeśli potwierdzą swój przyjazd, będzie to wielkie święto, które wywoła wiele emocji - powiedział Kirił Tereszin, szef marketingu rosyjskiej federacji.

- Bez problemu wypełnimy cały stadion. Sprowadzimy Ronaldinho, Cafu, Rivaldo, Taffarela i Kakę. To kwestia ceny. Wszystko jest możliwe do zrealizowania - dodał działacz w rozmowie z portalem Sport24.ru.

Warto przy tym zastrzec, że dwa lata temu Rosyjski Związek Piłki Nożnej miał podobne plany, z których ostatecznie... nic nie wyszło. Wówczas pozostałe legendy kadry Brazylii miał przekonywać do udziału Kaka.