"Rozdział zamknięty. Na amen". Były reprezentant Polski nie ma złudzeń. Kadra musi pożegnać się z filarem

"Rozdział zamknięty. Na amen". Były reprezentant Polski nie ma złudzeń. Kadra musi pożegnać się z filarem
screen
Radosław Kałużny uważa, że czas jednego z czołowych piłkarzy reprezentacji Polski już minął. Nie ma wątpliwości: nie można już go łączyć z kadrą.
Przez długi czas Kamil Glik był ostoją defensywy reprezentacji Polski. Choć nierzadko zmieniali mu się partnerzy, sam pozostawał głównym wyborem kolejnych selekcjonerów na pozycję stopera.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ostatnio biało-czerwoni musieli jednak poszukiwać innych opcji ze względu na problemy zdrowotne obrońcy. W sierpniu 35-latek dołączył do Cracovii, aby odbudować formę, lecz z tych planów niewiele wyszło.
Kamil Glik
Źródło: pressfocus.pl
Radosław Kałużny uważa, że Glik może powrócić do wysokiej dyspozycji, jeśli odpowiednio przepracuje zimową przerwę. Jego zdaniem 35-latek nie ma jednak powrotu do reprezentacji Polski.
- Nie chodzi o to, że Kamil nie "dojeżdżał" piłkarsko. Zwyczajnie zdrowie mu nie pozwoliło. W jego wypadku kadra to rozdział zamknięty. Na amen. Łączenie Kamila z reprezentacją straciło sens. Nie mówię tego złośliwie - powiedział Kałużny.
- Trudno robić generalny remont na starych fundamentach i opierać kadrę na piłkarzach schodzących ze sceny, którzy swój top mają już za sobą - dodał były reprezentant biało-czerwonych.
W tym sezonie Kamil Glik zagrał w ośmiu spotkaniach Cracovii, w tym siedmiu w pełnym wymiarze czasowym. Strzelił gola i zaliczył asystę, a także zanotował dwa czyste konta.
Kamil Glik
Krzysztof Porębski / Press Focus
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler19 Jan · 12:43
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również