Rumak wezwany pod trybunę. Trener Lecha odpowiedział kibicom

Rumak wezwany pod trybunę. Trener Lecha odpowiedział kibicom
Pawel Jaskolka / pressfocus
Kibice Lecha wezwali Mariusza Rumaka pod trybunę po bezbramkowym remisie z Cracovią. Szkoleniowiec wyjaśnił, dlaczego nie stanął przed fanami razem ze swoimi zawodnikami.
Lech znowu zawiódł. Poznaniacy mogli w tej kolejce zmniejszyć stratę do liderującej Jagiellonii do dwóch punktów, ale po słabym meczu tylko zremisowali z Cracovią 0:0. W tabeli są na drugim miejscu, jednak przy obecnej formie mogą mieć problem z utrzymaniem miejsca gwarantującego udział w kolejnej edycji europejskich pucharów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kibice Lecha w zdecydowany sposób okazywali niezadowolenie z gry swojego zespołu. Po meczu nie wystarczyło im, że pod "Kocioł", czyli trybunę zajmowaną przez najzagorzalszych fanów, podeszli piłkarze. Domagali się, by razem z nimi stanął tam też trener.
- Gdzie jest Rumak?! Gdzie jest Rumak?! - popłynęło z trybun. Kibice nie doczekali się jednak przyjścia szkoleniowca.
Stało się zatem inaczej niż po przegranym meczu z Puszczą Niepołomice. Wtedy Rumak podszedł pod płot, by wysłuchać, co mają do powiedzenia kibice.
- Dlaczego nie było mnie z zespołem? Bo byłem w szatni - wyjaśnił Rumak.
Trener Lecha miał bardzo zdecydowaną opinię o spotkaniu. Był bardzo zawiedziony jego wynikiem.
- Ten mecz to zdecydowanie utrata dwóch punktów. Nie wiem, jakich słów użyć, ale generalnie jesteśmy bardzo wkurzeni, zirytowani po tym spotkaniu. Trzeba stwarzać sytuacje i je wykorzystywać, a to nam dzisiaj nie wyszło. Zdecydowanie straciliśmy dwa punkty - komentował.
Lech kolejny mecz rozegra w piątek. Zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski29 Apr · 07:48
Źródło: Lech Poznań

Przeczytaj również