Skończył karierę, gdy miał 23 lata. Uciekł z Europy i został mnichem

Kevin Lidin przez całą piłkarską karierę występował w Szwecji oraz Włoszech. Kiedy miał 18 lat, trafił do Pisy. Następnie był też graczem młodzieżowych drużyn Bolonii, Paganese czy Lunds BK.

W 2021 roku Szwed podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Na drodze do dalszej gry stanęły m.in. problemy zdrowotne. Z tego powodu 25-latek był zmuszony odwiesić buty na kołku.

Już po przejściu na sportową emeryturę Lidin opuścił Europę i udał się do Tajlandii. Początkowo był on instruktorem jogi. Wraz z poznaniem panującej tam kultury postanowił zaś zostać mnichem.

- Zastanawiałem się, czym tak naprawdę jest szczęście i jaki jest cel życia. Większość ludzi nigdy nie zada sobie tego pytania, jaki jest cel życia. Ci, którzy zadają sobie to pytanie, często wierzą, że bycie wolnym finansowo lub sławnym ich uszczęśliwi - pisał Lidin na Instagramie.

- Po przestudiowaniu nauki o szczęściu i staniu się mnichem, znalazłem odpowiedź na pytanie, czym jest szczęście. Dowiedziałem się, jak to zdobyć i jak to utrzymać. Dopóki nie zostałem mnichem, nie rozumiałem, jakie znaczenie ma dawanie czegoś innym ludziom - podsumował.

Były piłkarz całkowicie zmienił swoje życie. Z biegiem czasu zaczął także nauczać, dając różnego rodzaju rady swoim fanom, które regularnie zamiesza w mediach społecznościowych.