Trener Jagiellonii Białystok po porażce drużyny: Były pozytywy

Decydującą bramkę dla "Portowców" zdobył Michał Kucharczyk. W spotkaniu obejrzeliśmy jednak więcej czerwonych kartek niż goli. Z boiska wylecieli Kacper Smoliński, Błażej Augustyn, a do szatni został odesłany także Kosta Runjaić.

- Dzisiaj były pozytywy. Widać było zespół, który wyszedł na boisko, żeby bić się i walczyć o punkty. Był to bardzo stykowy mecz. Przeciwnik był bardzo skuteczny, zdobył bramkę po jednej z nielicznych sytuacji. My również mieliśmy swoje sytuacje - przyznał Zając na pomeczowej konferencji.

Jagiellonia ma problem z kolekcjonowaniem punktów w Ekstraklasie. Drużyna z Białegostoku nie wygrała żadnego z ostatnich sześciu spotkań w lidze.

- W pewnych fragmentach brakuje jakości. Zawodnicy ciężko pracują, żeby tą jakość polepszać. Wierzę, że z każdym dniem i tygodniem będzie to szło do przodu. Pogoń wygrała dzięki swojej szansie po bardzo stykowym meczu. Byli bardzo skuteczni, wykorzystali naszą niefrasobliwość, moment zawahania - stwierdził Bogdan Zając.

- My patrzymy pozytywnie, szukamy momentów optymistycznych. To jest sport, przegraliśmy mecz, ale podjęliśmy rękawicę. Było widać, że zespół walczył jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, co było bardzo ważne w takim meczu z takim rywalem. Oczywiście jesteśmy bardzo niezadowoleni z tego wyniku - dodał menedżer.

"Jaga" zajmuje aktualnie dwunaste miejsce w lidze. W następnej kolejce jej rywalem będzie Lech Poznań.