Tyle jest wart majątek zdobywcy Złotej Piłki. Po karierze rozpoczął nietypowy biznes. "Ciekawe doświadczenie"

Tyle jest wart majątek zdobywcy Złotej Piłki. Po karierze rozpoczął nietypowy biznes. "Ciekawe doświadczenie"
ph FAB / shutterstock.com
Były reprezentant Anglii, Michael Owen, w krótkim czasie znacząco pomnożył swój majątek. Wszystko za sprawą pasji do koni wyścigowych, które przynoszą mu ogromne zyski.
Michael Owen jest zaliczany do grona najlepszych angielskich piłkarzy w XXI wieku. Na przestrzeni całej kariery bronił on barw Liverpoolu, Realu Madryt, Newcastle czy Manchesteru United. W tym czasie były piłkarz zdobył m.in. mistrzostwo Anglii oraz triumfował w Superpucharze Europy.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 2001 roku legendarny napastnik sięgnął po Złotą Piłkę. W wyścigu o bardzo prestiżowe wyróżnienie indywidualne wyprzedził Raula, Olivera Kahna oraz Davida Beckhama.
Były piłkarz m.in. Manchesteru United zapisał się ponadto na kartach historii reprezentacji Anglii. W narodowych barwach rozegrał 89 spotkań i zdobył w nich aż 40 bramek.
W połowie 2013 roku Owen podjął decyzję o zakończeniu kariery. Emerytowany gracz nie zerwał z futbolem i wcielił się w rolę komentatora oraz eksperta. Pokaźny majątek zgromadzony w trakcie piłkarskiej kariery pozwolił mu także podjąć kilka inwestycji, które przyniosły prawdziwe bogactwo.
Według danych magazynu Forbes przed rokiem majątek byłego reprezentanta Anglii wyniósł aż 80 mln dolarów. Owen jest obecnie jednym z najbogatszych graczy na świecie, którzy skończyli piłkarską karierę.
Zdobywca Złotej Piłki z 2001 roku posiada ponadto luksusową rezydencję w Walii. Nowoczesny dom legendarnego piłkarza jest wart około pięciu milionów funtów. W jego skład wchodzą m.in. basen, jacuzzi, prywatna sala gimnastyczna, pole golfowe czy ulokowany na posiadłości wodospad.
Michael Owen
Jaggat Rashidi / shutterstock.com
Ogromne przychody finansowe, które po zakończeniu piłkarskiej notuje Owen, są przede wszystkim następstwem jego pasji do… koni. Zainteresowanie w postaci wyścigów konnych sprawiło, że wraz z zawieszeniem butów na kołku Anglik podjął decyzję o inwestycji w rzadko spotykany biznes.
44-latek postanowił otworzyć Manor House Stables. Najnowocześniejszy ośrodek szkoleniowy dla koni wyścigowych jest ulokowany w angielskim Cheshire, tuż przy granicy z Walią.
Szkółka założona przez Owena zajmuje się nie tylko przystosowaniem wspomnianych zwierząt do rywalizacji na torze, ale również hodowlą i późniejszą sprzedażą koni. Ten element biznesu przynosi byłemu reprezentantowi Anglii zysk w wysokości nawet kilkuset tysięcy funtów w skali roku.
- Wyścigi konne od zawsze są moją pasją, a połączenie mojej miłości do tego sportu z inwestycjami finansowymi było ciekawym doświadczeniem. Dreszcz emocji związany z obserwowaniem rywalizacji moich koni jest bardzo satysfakcjonujący - przyznał Owen w rozmowie z The Sun.
Poza prowadzeniem ośrodka Manor House Stables emerytowany piłkarz spędza bardzo dużo czasu na torach wyścigowych, gdzie wciela się w rolę skauta. Owen poszukuje koni, które są werbowane do jego ośrodka. Kilka z nich zapewniło 44-latkowi zwycięstwa w prestiżowych wyścigach.
Dobre wyniki osiągane przez konie zdobywcy Złotej Piłki z 2001 roku sprawiły, że Owen zbudował sobie znakomitą reputację w tamtejszym środowisku. W jego dorobku znajdują się już bardzo prestiżowe zwycięstwa w zawodach Ascot Gold Cup, Group 1 Prix Jean Prat czy Group 1 Oaks Stakes.
Według The Sun kariera, którą od kilku lat robi Owen, zaczyna być porównywalna do jego osiągnięć na boisku. Anglika uznaje się za jednego z najlepszych hodowców koni w całej Wielkiej Brytanii.
Michael Owen nie jest oczywiście jedynym utytułowanym sportowcem, który pieniądze zarobione w trakcie kariery zainwestował w konie wyścigowe. Podobną pasję ma również gwiazdor NBA, Nikola Jokić. Serb wielokrotnie był obecny na torach, gdzie odbywały się zawody. Sam natomiast ma własną stajnię na Bałkanach. Zazwyczaj odwiedza ją w przerwie pomiędzy sezonami NBA.
Michael Owen
Mick Atkins / shutterstock.com
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 09 Mar · 10:00
Źródło: The Sun

Przeczytaj również