"Ulatują szanse na kolejne powołania". Kosowski ocenił transfer kadrowicza. Widzi jeden problem

"Ulatują szanse na kolejne powołania". Kosowski ocenił transfer kadrowicza. Widzi jeden problem
Krzysztof Porębski / Press Focus
Bartłomiej Drągowski w zeszłym tygodniu został wypożyczony z włoskiej Spezii do Panathinaikosu Ateny. Mieszane odczucia w związku z tą transakcją ma Kamil Kosowski, który ocenił ją na łamach Przeglądu Sportowego Onet.
Drągowski w ostatnim czasie nie grał w Serie B. Marzył o przenosinach do Anglii i rywalizacji w Premier League, ale to okazało się niemożliwe. Ostatecznie wybór piłkarza padł na Grecję.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wypożyczenie Bartłomieja Drągowskiego ze Spezii do Panathinaikosu pokazuje, że nie jest łatwo być numerem jeden i przechodzić kolejne szczeble na najwyższym poziomie. Obserwując karierę Bartka, mieliśmy wyobrażenie, że w pewnym momencie trafi np. do Premier League - przyznał Kamil Kosowski.
- Szkoda, że w Grecji nie będzie współpracował z trenerem Ivanem Jovanoviciem, którego pod koniec roku zastąpił Fatih Terim. Idzie do wielkiego ateńskiego klubu, który dopiero się odradza - ocenił.
Bartłomiej Drągowski
Alessandro Garofalo/LaPresse / pressfocus
Kosowski na łamach Przeglądu Sportowego Onet przyznał, że transferem do Grecji Drągowski mógł sobie zamknąć drogę do kadry. Konkurencja na pozycji golkipera jest bowiem wyjątkowo mocna.
- Pod kątem rozwoju 26-latek odczuje presję, bo choć to nie jest Premier League czy Serie A, Drągowski będzie musiał wytrzymać ciśnienie. W Grecji nie ma taryfy ulgowej - podkreślił.
- Nie wiem tylko, czy wraz z takim transferem nie ulatują szanse Bartka na kolejne powołania do reprezentacji, bo konkurencja wśród golkiperów kadry jest naprawdę bardzo duża - zakończył.
Bartłomiej Drągowski
Marcin Karczewski/PressFocus

Przeczytaj również