Kosmos! Polski bramkarz jak skała. Wykręcił nieprawdopodobny wynik [POLACY ZA GRANICĄ]

Kosmos! Polski bramkarz jak skała. Wykręcił nieprawdopodobny wynik [POLACY ZA GRANICĄ]
FEP / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot29 Apr · 13:27
Michał Probierz i jego ludzie mieli w ostatnich dniach ręce pełne roboty. Polscy piłkarze przełamywali się, strzelali, asystowali, spadali, awansowali, łapali urazy. Działo się mnóstwo. Zapraszamy na biało-czerwoną przejażdżkę po świecie.
Zaczynamy oczywiście od tych najbardziej pozytywnych akcentów.
Dalsza część tekstu pod wideo

WOKÓŁ GOLI

Ale urwał!

Ależ petardę odpalił Krzysztof Piątek w meczu ligi tureckiej. Po dwóch miesiącach przerwy napastnik znów wpisał się na listę strzelców i zrobił to w spektakularnym stylu. Zasadził takiego woleja sprzed pola karnego, że bramkarz mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce [od 1:15]:
Był to 14. gol Piątka w tym sezonie. Co więcej, jego Basaksehir wygrał szósty z ośmiu ostatnich meczów i awansował na czwarte miejsce w tabeli, gwarantujące udział w Lidze Konferencji.

3 dychy Szymańskiego

Za Basaksehir w tabeli spadł Besiktas, który przegrał 1:2 z Fenerbahce. Miał w tym swój udział Sebastian Szymański, który, po pierwsze, zanotował asystę przy jednej z bramek. Polak popisał się przytomnym podaniem do Irfana Kahveciego [od 5:18]:
Poza tym Szymański wykonał fenomenalną robotę w defensywie, ofiarnie blokując zmierzający do siatki strzał piłkarza Besiktasu:
Łączny bilans reprezentanta Polski w tym sezonie jest doskonały. W lidze ma on 20 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (dziewięć goli, 11 asyst), do tego dorzucił trzy bramki i siedem asyst w europejskich pucharach. Razem 30 punktów. Kosmiczny wynik.

Milik bohaterem

Akurat gdy włoskie media zaczęły plotkować o letnim odejściu Arkadiusza Milika z Juventusu, ten został bohaterem zespołu w półfinale Coppa Italia. Napastnik pojawił się z ławki w meczu z Lazio i chwilę później strzelił gola na wagę awansu. Bramka z najbliższej odległości wydaje się prosta jak drut, ale zwróćcie uwagę na zachowanie Milika w tej sytuacji. Ruch, przewidywanie zdarzeń, inteligencja. Świetna robota:
Polski snajper dostał też szansę w ligowym spotkaniu z Milanem (0:0), także jako zmiennik. Wypadł solidnie, gdyby nie doskonałe parady Marco Sportiello, znów mógłby cieszyć się z trafienia. W jednej z sytuacji sprytnie uderzył głową, ale bramkarz był nie do zdarcia [od 2:07]:
Dodajmy, że bezbramkowy wynik pozwolił Wojciechowi Szczęsnemu cieszyć się czystym kontem nr 100 w barwach “Juve”. Gratulacje!

Skóraś jak maszyna

Michał Skóraś przechodzi samego siebie. Skrzydłowy Club Brugge znowu trafił do siatki, tym razem przeciwko Genk (4:0). A zanim pokonał bramkarza, to wypracował innego gola i generalnie wyglądał bardzo dobrze.
Kilka dni później Brugge znów mierzyło się z Genk i choć Skóraś tym razem zakończył mecz bez gola, to jego drużyna wygrała 3:0 i wydaje się faworytem w walce o mistrzostwo Belgii. A jeszcze przecież realny jest jej triumf w Lidze Konferencji.
Zaraz Skóraś może zostać mistrzem Belgii.

Jóźwiak w górę

Rośnie forma Kamila Jóźwiaka w Granadzie. Skrzydłowy już ostatnio zebrał pozytywne recenzje za grę, a teraz dołożył do tego elegancką asystę w wygranym 3:0 starciu z Osasuną. W 49. minucie dobrze przyjął piłkę, uwolnił się spod opieki rywala i sprytnym, świetnym podaniem w “uliczkę” obsłużył Myrto Uzuniego. Ten trafił do siatki.
Granada wprawdzie ma iluzoryczne szanse na utrzymanie, ale dobrze widzieć Jóźwiaka łapiącego minuty i potrafiącego błysnąć w czołowej lidze.
- Bardzo dobry mecz Kamila Jóźwiaka. Asysta to dodatek do tego ile dawał Granadzie. Zresztą przy lepszej skuteczności Uzuniego asysty byłyby przynajmniej dwie - podsumował na Twitterze Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.
Oficjalny profil Granady pochwalił się z kolei takim oto zwodem “Józia”. Elegancko:

Cash doceniony

W Anglii kolejną asystę do dorobku dopisał Matty Cash. Prawy obrońca Aston Villi wyłożył piłkę Morganowi Rogersowi w zremisowanym 2:2 meczu z Chelsea. Asysta od [0:37]:
Angielskie media doceniły występ Casha. Portal 90min.com zwrócił uwagę na “uciszenie” grających naprzeciwko niego Marca Cucurelli i Mychajło Mudryka. Dodajmy, że Aston Villa niezmiennie bije się o awans do Ligi Mistrzów. Goniący ją Tottenham na pewno jednak nie odpuści.

Puchacz znowu to zrobił

Zerkamy do Niemiec, gdzie ósmą asystę w tym sezonie ligowym zaliczył Tymoteusz Puchacz. “Puszka” znów świetnie dośrodkował z rzutu rożnego, a jego Kaiserslautern pokonało na wyjeździe faworyzowane Kiel i zrobiło krok w kierunku utrzymania. Polak zaś trafił do jedenastki kolejki 2. Bundesligi, podobnie jak Łukasz Poręba z HSV, który też zanotował asystę.
W Holandii błysnął Kacper Kozłowski, który niedługo pożegna się ze spadającym z Eredivisie Vitesse.
W Eerste Divisie tempa nie zwalnia Kacper Kostorz z FC Den Bosch. Z VVV Venlo i asystował, i sam strzelił gola, 16. w sezonie. Z kolei w Indonezji niezmiennie dobrze radzi sobie Maciej Gajos. Jego bilans to cztery gole i siedem asyst. Oto ostatnia z asyst:

Po przerwie

Poszukując biało-czerwonych goli odnotujmy pierwszą bramkę dla Eupen w wykonaniu Bartosza Białka. Utalentowany napastnik stracił większą część sezonu z powodu kontuzji kolana, ale odkąd się wyleczył, gra regularnie. Inna sprawa, że jego drużyna rozpaczliwie i jak dotąd nieskutecznie broni się przed spadkiem.
Rzut oka jeszcze na Australię, gdzie po dłuższej przerwie do siatki trafił Oskar Zawada, też kontuzjowany większość sezonu. Napastnik Wellington Phoenix wszedł na boisko na kilka minut, wywalczył rzut karny i go wykorzystał. Co ciekawe, jedenastkę sprokurował, a następnie jej nie obronił inny Polak, Filip Kurto z Macarthur.

INNE WYDARZENIA

Co z tym Moderem?

Dziwny to był tydzień dla Jakuba Modera. Pomocnik Brighton wyszedł od początku na mecz z Manchesterem City, ale nie zaliczy go do udanych. Zszedł z murawy w 56. minucie, a Daily Mail prześmiewczo ocenił jego rywalizację z Kevinem De Bruyne.
- Podążał za Kevinem De Bruyne tu, tam i wszędzie, ale Belg był zdany tylko na siebie, aby rozpocząć tę demolkę. Jeśli chcesz jego koszulkę, Jakubie, poczekaj do końca meczu - napisano, wręczając Moderowi notę 5 w skali 1-10.
Po ostatnim gwizdku laurkę Polakowi (nie za ten występ, a ogólną) wystawił Roberto De Zerbi.
- Gdy tak długo nie grasz, jest ciężko. Widać było, że miał problemy. Ale po dwóch, trzech miesiącach było coraz lepiej. Teraz gra w wyjściowym składzie. Bardzo dobrze zagrał zarówno przeciwko Liverpoolowi, jak i Arsenalowi - ocenił De Zerbi. - Czasami nie grał na dogodnej dla siebie pozycji. Pamiętam wyjazdowy mecz z West Hamem (0:0), grał jako skrzydłowy. To dobry chłopak i piłkarz. Jest ważny dla grupy, a jego podejście do treningów i zachowanie są niesamowite - zakończył.
Przeciwko Bournemouth (0:3) Moder już jednak nie zagrał, po raz pierwszy od siedmiu kolejek Premier League, z których pięć rozpoczynał w podstawowym składzie.

Arteta chwali Kiwiora

Na ciepłe słowa od menedżera zasłużył też Jakub Kiwior. Obrońca Arsenalu wrócił wprawdzie do roli rezerwowego (bez minut z Chelsea, kilka minut z Tottenhamem), ale Mikel Arteta docenił go za całokształt.
- Zawsze kiedy grał, był dobry. Prosimy go, aby grał na pozycji, do której nie przywykł. Ale uważam, że spisuje się naprawdę dobrze. To szczęście mieć go w zespole. Jest tak profesjonalny, skupiony i dostarcza topowy poziom - komplementował Hiszpan.

Będzie spadek

We Włoszech z ligi spadła Salernitana Mateusza Łęgowskiego, a w Anglii Huddersfield Michała Helika nie ma właściwie żadnych szans na utrzymanie w Championship. Mecz ostatniej szansy z Birmingham Krystiana Bielika zakończył się remisem 1:1, co praktycznie pozbawia “Terierów” możliwości uchronienia przed spadkiem. Birmingham za to będzie walczyło w ostatniej kolejce, by nie podzielić ich losu.
Na drugim biegunie jest Jakub Stolarczyk z Leicester. “Lisy” błyskawicznie, po rocznej banicji, wracają do Premier League. W minionym tygodniu m.in. rozjechały aż 5:0 Southampton Jana Bednarka. “Świętym” pozostaje gra o awans w play-offach.

Nieprawdopodobny wynik!

W Turcji awans do Super Lig wywalczył wypożyczony z So’ton Mateusz Lis. Golkiper Goztepe SK wykręcił kapitalny wynik - zachował aż 20 czystych kont na 31 występów (wpuścił zaledwie 18 goli).
W barażach zagra za to Corum FK Michała Nalepy, byłego pomocnika Arki Gdynia.

Liga Mistrzów czeka

Sebastian Walukiewicz - kontuzja. Piotr Zieliński - kontuzja. Adrian Benedyczak - kontuzja. Nie był to udany tydzień dla wielu Polaków z ligi włoskiej. Doceniamy za to Bolognę, która po wygranej z Romą i remisie z Udinese zbliżyła się do awansu do Ligi Mistrzów.
O Champions League walczy także Nicea Marcina Bułki, choć jej sytuacja w tabeli jest trudniejsza niż ekipy Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego. Sam Bułka z kolei może latem odejść z klubu, o czym szerzej przeczytacie TUTAJ.
A propos odejść - Millwall pożegnało po latach Bartosza Białkowskiego, który długo był podstawowym bramkarzem pierwszego zespołu. Golkiper cieszy się w tym klubie ogromnym szacunkiem.

Przepadł

Miał być królem strzelców, tymczasem przepadł. Bardzo niepokojąca jest sytuacja Szymona Włodarczyka w Sturmie Graz. Choć jego drużyna bije się z Salzburgiem o mistrzostwo Austrii i właśnie zremisowała z nim 2:2, to polski napastnik znów nie rozegrał choćby minuty. W 2024 r. stracił miejsce w składzie i nie widać perspektyw, by się to zmieniło.
- Niestety, jak na napastnika, którego głównym atutem miało być strzelanie bramek, to Szymon był za mało regularny. Poza wygrywaniem główek nie wnosi za dużo do gry. Ma problemy z ustawianiem, koledzy go nie znajdują. A jak już ma stuprocentowe sytuacje, to ich nie wykorzystuje - mówił nam ostatnio ekspert od austriackiej piłki, Mieszko Pugowski.
Cały tekst o problemach byłego piłkarza Górnika Zabrze TUTAJ.

Złota Piłka dla “Lewego”?!

Kończymy obiecującymi informacjami z Bilda, którego dziennikarz rozmawiał z Robertem Lewandowskim (zagra dziś, w poniedziałek, przeciwko Valencii). Jak ujawnił sam “Lewy”, może po latach otrzymać “skradzioną” mu w 2020 r. Złotą Piłkę.
- Słyszałem, że krążą plotki, że Złota Piłka za 2020 mogłaby zostać przyznana z opóźnieniem. Ten rok był dla mnie wyjątkowy, byłem w życiowej formie, wygraliśmy wszystko. Ujmijmy to tak: na pewno bym się nie obraził, gdybym cztery lata później otrzymał Złotą Piłkę za 2020. Byłby to ogromny zaszczyt i przyjąłbym tę nagrodę - podkreślił napastnik.
Oby się udało!

Przeczytaj również