Kto zastąpi Michniewicza? Oto możliwi kandydaci na selekcjonera. "To najciekawsza opcja"

Kto zastąpi Michniewicza? Oto możliwi kandydaci na selekcjonera. "To najciekawsza opcja"
Tim Groothuis / PressFocus
To już pewne. Reprezentacja Polski będzie miała nowego selekcjonera. Prezes PZPN, Cezary Kulesza potwierdził, że z kadrą żegna się Czesław Michniewicz. Kto może być jego następcą? Wskazujemy kilka ciekawych nazwisk.
Artykuł z 13 grudnia, zaktualizowany 22 grudnia 2022 r.
Dalsza część tekstu pod wideo
Potwierdziły się krążące od jakiegoś czasu informacje. Czesław Michniewicz nie będzie dalej selekcjonerem reprezentacji Polski. Kadrę czeka zatem kolejna na przestrzeni ostatnich lat zmiana. Nowy trener, którego póki co nie znamy, w marcu rozpocznie z biało-czerwonymi rywalizację w eliminacjach do EURO 2024.
Kto przejmie ster i będzie odpowiedzialny za losy polskiej reprezentacji? Widzimy przynajmniej kilku kandydatów:

Nie widać polskiej opcji

Trudno znaleźć nam w tym momencie odpowiedniego kandydata na polskim podwórku. Maciej Skorża? Dopiero co został szkoleniowcem japońskiego Urawa Red Diamonds. Kulesza - zdaniem “Przeglądu Sportowego” - miał nawet kontaktować się z 50-latkiem, jednak ten nie był w tym momencie zainteresowany przejęciem reprezentacji. Marek Papszun? Świetny trener, ale można mieć wątpliwości, czy odpowiedni kandydat do prowadzenia reprezentacji. Poza tym - wykonuje na tyle dobrą robotę w Rakowie Częstochowa, że zwyczajnie szkoda byłoby przerywać tę misję.
Adam Nawałka to już przeszłość, do której nie ma co wracać, jeśli chcemy podejść do sprawy długofalowo. Michał Probierz? Jan Urban? Piotr Stokowiec? Takie nazwiska przewijają się gdzieś w przestrzeni medialnej, ale trudno traktować je poważnie.

Nierealne kandydatury

Wydaje się zatem, że trzeba ponownie - trzeci raz na przestrzeni XXI wieku - spojrzeć w kierunku zagranicznym. Z miejsca odrzućmy jednak kandydatury całkowicie nierealne. Nie brakuje bowiem obecnie trenerów o wielkich nazwiskach, którzy pozostają bez pracy. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy natomiast podkreślić, że nie będą oni zainteresowani pracą z naszą kadrą.
O kim mowa? Mauricio Pochettino, Joachim Loew, Luis Enrique, Thomas Tuchel, Zinedine Zidane. To ta najwyższa półka, do której nawet nie ma co mierzyć. Podobnie jak do kilku szkoleniowców z tej o szczebel niższej.

Wolni, z doświadczeniem reprezentacyjnym

Nie ma się co oszukiwać, praca z klubem i kadrą różnią się od siebie diametralnie. Warto zatem, szukając ewentualnego selekcjonera, spojrzeć przede wszystkim w kierunku tych kandydatów, którzy mają już doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji. Najlepiej z mniejszymi czy większymi sukcesami. Poza tym nie są aktualnie zatrudnieni i mogą być w zasięgu finansowym. Kto wyłania nam się po zastosowaniu takich kryteriów?
Vladimir Petković
W latach 2014-2021 selekcjoner reprezentacji Szwajcarii. Człowiek, który z drużyny raczej drugiego europejskiego szeregu (w którym znajdujemy się także my) stworzył ekipę potrafiącą postawić się praktycznie każdemu. “Helweci” pod jego wodzą wychodzili z grupy na każdym wielkim turnieju, w którym brali udział - 1/8 finału EURO 2016 i MŚ 2018, ćwierćfinał EURO 2020 (wyeliminowanie po drodze Francji). Później Petković zaliczył nieudaną przygodę z francuskim Bordeaux i od lutego pozostaje bez pracy.
Wydaje się, że to kandydat wręcz idealny. Raczej w zasięgu finansowym. Ze sporym doświadczeniem w piłce reprezentacyjnej. Oswojony z wielkimi turniejami. Jako selekcjoner Szwajcarów wykręcił w 78 meczach średnią punktową na poziomie 1,78. Jego drużyna potrafiła grać solidnie w defensywie, ale nie stroniła od bardziej przyjemnego dla oka futbolu. Kilka przykładowych wyników:
  • 3:3 i 0:0 z Francją,
  • Zwycięstwo 2:0 z Portugalią,
  • Zwycięstwo 5:2 z Belgią,
  • 1:1 i 1:1 z Hiszpanią,
  • 3:3 i 1:1 z Niemcami,
  • 1:1 z Brazylią,
  • 0:0 z Anglią,
  • Zwycięstwo 3:1 z Turcją,
  • Zwycięstwo 3:0 z Ukrainą.
Paulo Bento
Dopiero co prowadzona przez niego Korea Południowa nieźle zaprezentowała się podczas mundialu w Katarze. Heung-min Son i spółka zremisowali z Urugwajem, przegrali z Ghaną i pokonali Portugalię, dzięki czemu wyszli z grupy i dopiero w 1/8 finału dali się pokonać Brazylii. Po tym ostatnim meczu Bento poinformował, że odchodzi. Jego przygoda z koreańską kadrą potrwała ponad cztery lata. W tym czasie Portugalczyk poprowadził zespół w 60 meczach. Wygrał 38 z nich, 13 razy remisował i tylko dziewięciokrotnie dał się pokonać. Wcześniej zdobył z Koreańczykami Puchar Azji Wschodniej i dotarł do ćwierćfinału Pucharu Azji, gdzie przegrał z Katarem, co uznano za wielkie rozczarowanie.
W przeszłości Bento był też selekcjonerem reprezentacji Portugalii, którą prowadził na EURO 2012 (awans do półfinału) i MŚ 2014 (odpadnięcie w grupie). Poza tym pracował z takimi zespołami jak Sporting CP, Cruzeiro czy Olympiakos.
Ciekawe natomiast, czy kolejna opcja portugalska jest w ogóle brana pod uwagę. Raz - może rodzić to problemy komunikacyjne na linii prezes PZPN - selekcjoner, bo Cezary Kulesza wielkim lingwistą nie jest. Dwa - imiennik Bento swoją nagłą ucieczką nie zrobił dobrej reklamy akurat tej nacji.
Andrij Szewczenko
Opcja, która mnie osobiście nie do końca przekonuje, ale wydaje się poważna. Nie jest tajemnicą, że Cezary Kulesza to zwolennik Andrija Szewczenki. Głosy o możliwym zatrudnieniu Ukraińca chodziły już kilka miesięcy temu, zanim pracę rozpoczął Czesław Michniewicz. Teraz temat wrócił na tapet.
- Z tego, co ja słyszałem, Cezary Kulesza już działa i kontaktował się z otoczeniem Andrija Szewczenki - zdradził ostatnio dziennikarz “CANAL+ Sport”, Tomasz Ćwiąkała.
Szewczenko w latach 2016-2021 prowadził reprezentację Ukrainy. Jego zespół nie wywalczył awansu na MŚ 2018, bo w eliminacjach lepsze okazały się Islandia oraz Chorwacja. Lepiej wyglądało to później. Nasi wschodni sąsiedzi awansowali na EURO 2020 w imponującym stylu, wygrywając grupę bez żadnej porażki. A grały w niej m.in. Portugalia oraz Serbia. Na samym turnieju Ukraina też odniosła sukces, docierając aż do ćwierćfinału. Dopiero tam uległa Anglii.
Potem Szewczenko próbował swoich sił w piłce klubowej. Opuścił reprezentację i rozpoczął pracę we włoskiej Genoi. Został jednak zwolniony już po dwóch miesiącach i od tamtej pory pozostaje bezrobotny. Ostatnio pojawiły się natomiast informacje, że legendarny napastnik zamierza starać się o fotelu prezesa Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej, co może uniemożliwić mu przejęcie reprezentacji Polski.

Inne opcje

Bliżej przyjrzeliśmy się trzem postaciom, które chyba najczęściej przewijają się w komentarzach, propozycjach i - w przypadku Szewczenki - przewidywaniach. Najciekawszą opcją wydaje się ten, od którego zaczęliśmy - Vladimir Petković.
Kto jeszcze nie ma aktualnie pracy i w teorii mógłby przejąć reprezentację Polski? Oto kilka mniej lub bardziej prawdopodobnych kandydatur, choć lista ta stanowi raczej ogólny przegląd “wolnych graczy”. Szanse na zatrudnienie niektórych wydają się bowiem iluzoryczne.
  • Roberto Martinez (ostatnio reprezentacja Belgii, bez pracy od 1 grudnia 2022 r.),
  • Nenad Bjelica (ostatnio NK Osijek, bez pracy od sierpnia 2022),
  • Marcelo Bielsa (ostatnio Leeds United, bez pracy od lutego 2022),
  • Peter Bosz (ostatnio Olympique Lyon, bez pracy od października 2022),
  • Bruno Lage (ostatnio Wolverhampton, bez pracy od października 2022),
  • Vahid Halihodzić (ostatnio reprezentacja Maroka, bez pracy od sierpnia 2022),
  • Cesare Prandelli (ostatnio Fiorentina, bez pracy od marca 2021),
  • Domenico Tedesco (ostatnio RB Lipsk, bez pracy od września 2022),
  • Gerardo Seoane (ostatnio Bayer Leverkusen, bez pracy od października 2022),
  • Pepe Bordalas (ostatnio Valencia, bez pracy od czerwca 2022),
  • Adi Hütter (ostatnio Borussia M’Gladbach, bez pracy od czerwca 2022).

Przeczytaj również