"To może być najlepszy duet obrońców na świecie". Żadna pozycja nie kosztowała ich tak wiele. Zawrotna suma

"To może być najlepszy duet obrońców na świecie". Żadna pozycja nie kosztowała ich tak wiele. Zawrotna suma
Orange Pictures / Shutterstock.com
Kim Min-jae będzie nowym piłkarzem Bayernu Monachium. Mistrz Niemiec zapłaci za niego 50 milionów euro, co sprawi, że tylko na środkowych obrońców wyda w ostatnich latach już ponad ćwierć miliarda. Czy w końcu znajdzie duet idealny?
Nie ma drugiego klubu ze ścisłej światowej czołówki, w którym trzy z czterech najdroższych transferów w historii to byliby środkowi obrońcy. Numerem jeden jest Lucas Hernandez. W 2019 roku Bayern zapłacił za niego Atletico Madryt 80 milionów euro. Numer dwa to Maathijs de Ligt. Przyszedł przed ostatnim sezonem z Juventusu za 67 mln euro. Trzeci jest Leroy Sane, ale zaraz za nim plasuje się Dayot Upamecano, kupiony dwa lata temu z Lipska za 42,5 mln.
Dalsza część tekstu pod wideo
W zasadzie co roku Bayern dokonuje bardzo kosztownego zakupu środkowego obrońcy. A przecież cztery lata temu przyszedł nie tylko Hernandez, ale też jego rodak, Benjamin Pavard. Za 35 mln ze Stuttgartu. On co prawda grał głównie na prawej obronie, ale według serwisu "Transfermarkt", 44 ze 162 oficjalnych spotkań dla FCB rozegrał na stoperze.
Przez lata rekordem transferowym klubu był Javi Martinez kupiony w 2012 roku z Athletiku Bilbao za 40 mln euro. Przychodził jako defensywny pomocnik, ale on również zaliczył jedną trzecią meczów w Bayernie na środku obrony.

Drogo nie znaczy dobrze

W poszukiwaniu stopera idealnego - a właściwie w poszukiwaniu idealnego partnera dla De Ligta, który okazał się strzałem w dziesiątkę - tego lata Bawarczycy dotarli do Neapolu. Rewelacyjny Koreańczyk Kim Min-jae właśnie przechodzi testy medyczne i za 50 milionów euro z klauzuli odstępnego zamieni Serie A na Bundesligę.
Kim przychodzi również dlatego, że do PSG przeniesie się Hernandez. Pavard też chce odejść, a Upamecano nie jest gwarantem solidności. Do każdego - na razie poza Matthijsem de Ligtem - można mieć jakieś "ale".
O ocenę tych kosztownych nabytków poprosiliśmy dwóch ludzi, którzy widzieli prawdopodobnie każdy mecz Bayernu w ostatnich latach - komentatora Bundesligi i naszego współpracownika, Tomasza Urbana z "Viaplay", a także Gabriela Stacha z "DieRoten.pl", który na swoim Twitterze dostarcza wszystkie najnowsze wieści dotyczącego jego ulubionego klubu.

Lucas Hernandez. 80 mln euro. 107 meczów w 4 sezony.

Tomasz Urban: - Niespełniona obietnica. Rekordowy transfer piłkarza, który miał zostać szefem obrony Bayernu na długie lata, ale nigdy nim nie został. Przeszkodziły mu w tym oczywiście ciągłe kontuzje. W ciągu czterech sezonów gry w Bayernie opuścił aż 64 mecze, a więc grubo ponad sezon.
Gabriel Stach: - Jeszcze do niedawna jeden z ulubieńców tysięcy kibiców, a obecnie rozczarowanie. Jego transfer nigdy tak naprawdę się nie spłacił. Niestety, choć klub wspierał go jak mało kogo (kontuzje, afera z żoną i sprawa sądowa), Francuz postanowił pójść za pieniądzem do PSG, gdzie jako rodowitego Marsylczyka nie czeka go raczej ciepłe przyjęcie. Z drugiej strony jego umiejętności i waleczność sprawiają, że jest jednym z absolutnie najlepszych na swojej pozycji. Tylko te kontuzje...

Benjamin Pavard. 35 mln euro. 162 mecze w 4 sezony.

Tomasz Urban: - Nierówny. Raz lepszy, raz gorszy, ale w ostatnim sezonie grał naprawdę dobrze, choć cieniem na jego postawie kładzie się liczba sprokurowanych rzutów karnych. W Bayernie najczęściej jako prawy obrońca, co nie bardzo mu odpowiadało, bo woli grać jako środkowy.
Gabriel Stach: - Jest w stanie grać poniżej krytyki przez kilka miesięcy, a następnie zaliczyć rundę czy cały sezon na światowym poziomie. Ma pewne braki jak każdy, ale nadrabia to walecznością i mentalnością. Niestety czasami chce "aż za bardzo", co skutkuje poważnymi błędami, a nawet rzutami karnymi, jak w końcówce sezonu 2022/23. Niemniej, dla mnie to jeden z najlepszych graczy Bayernu ostatnich kilkunastu miesięcy i jego strata zaboli najbardziej. W ważnych meczach zwykle możesz na niego liczyć.

Dayot Upamecano. 42,5 mln euro. 81 meczów w 2 sezony.

Tomasz Urban: - Wiele dobrych meczów, ale w pamięci kibica utrwalają się przede wszystkim spektakularne pomyłki. Nie daje stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa kolegom z zespołu. Nie rozwinął się na miarę oczekiwań. Nie służyła mu gra na pełnym ryzyku w defensywie, jaką preferował Nagelsmann, w której często musiał grać przodem do własnej bramki i ścigać się z napastnikami przeciwnika. Tuchel preferuje nieco bardziej wyważony futbol, który powinien mu bardziej pasować.
Gabriel Stach: - Można rzec: limit błędów i cierpliwości został wyczerpany. Poniekąd przypomina Pavarda, ale jego błędy kosztują zbyt wiele, jak z Manchesterem City. Kiedy jednak "Upa" ma pełne wsparcie, nie popełnia błędów i jest skoncentrowany na sto procent, nie jest mu straszny Mbappe czy Messi. Ogromny potencjał, dużo pracy przed nim, ale jeśli będzie się wystrzegał błędów, to będzie klasowym obrońcą na lata. U sporej grupy fanów FCB zdołał jednak poważnie podpaść, co widać w social mediach.

Matthijs de Ligt. 67 mln euro. 43 mecze w 1 sezon.

Tomasz Urban: - Znakomity transfer. Na początku miał trochę problemów, ale kiedy już złapał rytm, stał się najlepszym obrońcą w lidze i prawdziwym liderem obrony Bayernu. Twardy, zdecydowany, niezawodny, do tego dołożył swoje pod bramką przeciwnika.
Gabriel Stach: - Mało kto spodziewał się, że "odrzut z Juve" tak świetnie się odnajdzie w Bayernie. Jeden z TOP3 zawodników FCB minionego sezonu. Skała, monolit, lider na boisku i poza nim. Chyba najlepiej wydane pieniądze ostatnich lat. Obecnie top topów na pozycji stopera na całym świecie. Nie ma się do czego przyczepić. W kilka miesięcy podbił serca tysięcy kibiców.

Dwie wieże

Teraz Thomas Tuchel wierzy, że idealnym partnerem dla 23-letniego Holendra będzie trzy lata starszy Koreańczyk, kolejny zawodnik ściągnięty z Włoch. Jeśli ich współpraca "zażre", to Upamecano będzie musiał się pogodzić z rolą zmiennika.
Tomasz Urban: - Kim powinien być świetnym uzupełnieniem Matthijsa de Ligta. Nie ma wątpliwości, że jeśli dołączy do Bayernu, będzie stanowił razem z nim podstawowy duet obrońców. Jedynym znakiem zapytania w przypadku Koreańczyka jest fakt, że ma on za sobą co prawda znakomity, ale tak naprawdę dopiero jeden sezon na najwyższym europejskim poziomie. Jeśli jednak będzie potrafił przenieść do mistrza Niemiec formę z Napoli, Bayern będzie miał na środku obrony jeden z najlepszych duetów w Europie.
Gabriel Stach: - Wiadomo, jest jeszcze za wcześnie na podpalanie się, ale śmiem pokusić się o tezę, że mogą stworzyć jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą parę stoperów na świecie w przyszłym sezonie. Mentalnością, umiejętnościami i walecznością Koreańczyk idealnie będzie uzupełniać się z Matthijsem. Tolkien miał Dwie Wieże w Śródziemiu, a Tuchel będzie miał w Monachium.
Następca Juliana Nagelsmanna wziął się na poważnie za układanie kadry po swojemu, by nie powtórzyły się perturbacje z poprzedniego sezonu. Do Monachium przyszli już Konrad Laimer i Raphael Guerreiro. 50 milionów wydane na Kima sprawia, że zdetronizuje on Sane i teraz w TOP3 najdroższych transferów w historii "Die Roten" będą sami stoperzy. Ale kibice mają nadzieję, że nie na długo. Marzą, by na pierwsze miejsce tego lata wskoczył w końcu pewien bramkostrzelny napastnik...

Przeczytaj również