Raków Częstochowa poznał rywala w grze o Ligę Mistrzów! Sześć goli w Pradze, decydowały rzuty karne! [WIDEO]

Raków Częstochowa poznał rywala w grze o Ligę Mistrzów! Sześć goli w Pradze, decydowały rzuty karne! [WIDEO]
Tomasz Kudala / PressFocus
Raków Częstochowa we wtorek wywalczył awans do decydującej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Wiadomo już, z kim mistrzowie Polski zagrają o fazę grupową. Czeka ich trudne zadanie.
Podopieczni Dawida Szwargi wyeliminowali kolejnego przeciwnika w drodze do Champions League. Po Florze Tallin oraz Karabachu przyszedł czas na Aris Limassol. Więcej na temat wtorkowego spotkania przeczytacie TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
W losowaniu decydującej rundy eliminacji polski zespół nie był rzecz jasna rozstawiony. Los przydzielił naszej drużynie zwycięzcę dwumeczu między FC Kopenhagą oraz Spartą Praga.
Przed tygodniem w Danii padł remis 0:0. W rewanżu awans był sprawą otwartą. Od pierwszej minuty w stolicy Czech wystąpił reprezentant Polski, Kamil Grabara.
Golkiper błyskawicznie miał powody do radości. FC Kopenhaga na prowadzenie wyszła bowiem po zaledwie 15 sekundach. Bramkarza Sparty zaskoczył Jordan Larsson.
W drugiej części spotkania do siatki trafił co prawda Krejci, ale jego bramkę anulowano po analizie VAR, dopatrując się faulu. Gospodarze nie ustawali jednak w próbie doprowadzenia do remisu.
W końcu ta sztuka udała im się w 80. minucie. W podbramkowym zamieszaniu Grabarę pokonał Birmancević. Polak był bliski obronienia tego strzału, ale ostatecznie musiał skapitulować.
Jak się okazało, był to dopiero początek gigantycznych emocji. Zdecydowanie najwięcej działo się w dogrywce. Najpierw Grabarę pięknym strzałem z rzutu wolnego pokonał Laci, a jeszcze przed zmianą stron do wyrównania doprowadził Claesson.
Gdy w 107. minucie do siatki trafił Olatunji, wydawało się, że Sparta awansuje do kolejnej rundy. Po dośrodkowaniu Sorensena z rzutu wolnego do siatki znów trafił Claesson. W efekcie do wyłonienia zwycięzcy w Pradze konieczny był konkurs rzutów karnych.
"Jedenastki" skuteczniej wykonywali goście. Już przy pierwszym strzale pomylił się Krejci, który uderzył w poprzeczkę. Swoje zrobił też Grabara, broniąc strzał Sorensena. Ekipa z Danii utrzymała natomiast nerwy na wodzy, nie myląc się ani razu.
Wiadomo już, że pierwszy mecz Rakowa z Duńczykami odbędzie się 22 sierpnia w Sosnowcu. Rewanż zaplanowano natomiast na 30 sierpnia w Kopenhadze.

Przeczytaj również