Amadeusz "Ferrari" Roślik przed ultimatum. Freakfighter może stracić trenera

Amadeusz "Ferrari" Roślik przed ultimatum. Freakfighter może stracić trenera
PressFocus/Lukasz Sobala
Trener Amadeusza "Ferrariego" Roślika podsumował występ swojego podopiecznego na Fame MMA 20. Szkoleniowiec ujawnił, że może dojść do zakończenia jego współpracy z freakfighterem.
W ubiegły weekend w krakowskiej Tauron Arenie odbyło się jubileuszowe Fame MMA 20. Podczas wydarzenia miał miejsce turniej, w którym ośmiu freakfighterów rywalizowało ze sobą na zasadach formuły K-1.
Dalsza część tekstu pod wideo
W zmaganiach wziął udział m.in. Amadeusz "Ferrari" Roślik, który w ćwierćfinale wygrał z Krystianem Wilczakiem. W trakcie starcia doszło do ogromnych kontrowersji.
"Ferrari" zainkasował dwa kopnięcia w krocze, po których nie był w stanie kontynuować pojedynku. Ostatecznie sędzia podjął decyzję o przerwaniu starciu i zdyskwalifikowaniu Wilczaka.
Podczas półfinału Roślik stanął w szranki z Maksymilianem "Wiewiórem" Wiewiórką. Walka zakończyła się po upływie pełnego dystansu, a arbitrzy wskazali podwójnego mistrza Fame MMA jako jednogłośnego zwycięzcę starcie.
Tuż po zakończeniu gali występ "Ferrariego" podsumował jego trener, Mirosław Okniński. Szkoleniowiec podczas rozmowy dla portalu mma.pl uznał, że freakfighter zlekceważył turniej.
- Ja uważam, że kopnięcie w krocze może odebrać ci energię. Na pewno nie udawał, że dostał w krocze, a czy były one na tyle mocne, że go wyłączyły? Jak chcesz się bić, a nagle dostajesz kopa w jaja, no to jest nieprzyjemnie i drugi raz chcesz walczyć, a on znów to robi. Uważam, że to słabe. "Krycha" mówi, że nie było to specjalnie, ale to nie jest ważne, bo już po pierwszej miał on dość. Mocno go kopnął - zaczął Okniński.
- Ja ogólnie nie mam zastrzeżeń do tej pierwszej czy drugiej walki. Mam tylko jedno zastrzeżenie, że wiedząc o walce o półtora miliona, nic nie zrobił. Nie przyłożył się do treningów, pojechał po poprzedniej walce od razu do Tajlandii. Tam siedział, niby trenował, ale nie wiem, co on tam robił. Ze mną zrobił z 4-5 treningów (...). Źle zrobił, że zlekceważył ten turniej - podsumował szkoleniowiec.
Kilka dni po publikacji wywiadu, Okniński po raz kolejny odniósł się do treningów z Roślikiem. Szkoleniowiec za pośrednictwem Instagrama zdradził, że może dojść do zakończenia współpracy.
- Przemyślałem sobie różne sprawy i stwierdziłem, że jeżeli "Ferrari" nie podejdzie poważnie do treningów, to będę musiał zrezygnować ze współpracy z nim. Po prostu nie lubię przegrywać i nie lubię, jak ktoś się nie przykłada. Po prostu będę musiał zrezygnować ze współpracy - przekazał trener.
Mirosław Okniński jest głównym trenerem w Akademii Sportów Walki Wilanów. Pod jego okiem trenują, m.in. Piotr "Lizak" Lizakowski czy Michał "Wampir" Pasternak.
Mirosław Okniński
YouTube Screen

Przeczytaj również